Premier Ukrainy, Denis Szmyhal zapowiedział, że kraj ten będzie budował tory kolejowe o "europejskiej szerokości".
— Ukraina rozpocznie etapami budowę torów kolejowych w standardzie europejskim, aby połączyć ukraińską kolej z Unią Europejską. Na początku będą to połączenia wielkich miast, a w dalszej kolejności będziemy rozszerzać ten projekt na całą Ukrainę — oznajmił premier Ukrainy Denis Szmyhal.
Byłaby to skomplikowana i bardzo kosztowna inwestycja. Dodatkowo, w czasie wojny jest ona niezwykle trudna do realizacji. Wymagałaby ona bowiem odejścia od eksploatacji tysięcy jednostek tabory, przygotowanego do kursowania po torze szerokim.
Przebudowie będą musiały ulec też stacje kolejowe. Jak zauważa portal rynek-kolejowy.pl, deklaracja premiera Ukrainy jest nie tylko symbolicznym, ale też realnym wyjściem z postsowieckiej strefy gospodarczej.
Nowe kolejowe przejścia graniczne?
Szmyhal w swojej wypowiedzi oznajmił, że wkrótce na zachodniej granicy kraju powstaną dwa nowe przejścia graniczne. Nie sprecyzował jednak, czy chodzi o przejścia kolejowe, chociaż stosunkowo łatwo byłoby takowe odtworzyć w co najmniej trzech miejscach.
Jeszcze przed Wojną Koleje Ukraińskie zapowiedziały, że rozpoczną działania na rzecz przywrócenia pociągów łączących Hrebenne z Rawą Ruską po torze o europejskiej szerokości.W przyszłości umożliwiłoby to uruchomienie nowych połączeń z Warszawy do Lwowa.
Plany na przebudowę jeszcze przed wojną
Rynek-kolejowy.pl przypomina, że budowa specjalnego splotu torowego umożliwiającego pociągom z Przemyśla dojechanie do stacji Lwów Skniłów, planowano już w 2020 roku. Później projekt ten zaplanowano do realizacji na 2023 rok.
RB
Przeczytaj też:
Inne tematy w dziale Gospodarka