Wicemarszałek, były polityk PiS i PO Michał Kamiński podczas konferencji w Senacie zastanawiał się nad sensem gigantycznej inwestycji, jaką jest Centralny Port Komunikacyjny. Jego zdaniem, obiekt może być w przyszłości zbombardowany przez Rosjan.
- Jeżeli dziś ktoś jest polskim patriotą, to najpierw musi wydawać pieniądze na obronę przeciwlotniczą, a później na infrastrukturę. Bo co z tego, że zbudujemy najdroższą infrastrukturę, jeżeli nie będziemy mieli kopuły, która będzie tej infrastruktury bronić? - pytał senator PSL Koalicji Polskiej podczas debaty, zorganizowanej w izbie wyższej parlamentu na temat przyszłości CPK. Dla rządu PiS to kluczowy projekt. Hub lotniczo-kolejowy ma powstać do 2027 roku w okolicach Baranowa.
Zobacz:
Rosjanie zniszczą CPK?
Koszt inwestycji to 30-35 mld złotych z szansą na miejsca pracy dla 150 tys. osób. Opozycja krytykuje ten pomysł - dla większości posłów z partii opozycyjnych to gigantyczne nakłady na "pilnowanie łąki". - To jest rozmowa dla mieszkańców obszarów podwarszawskich. Drukowanie pieniędzy nie jest jedyną receptą na problemy finansowe, przed Polakami stoi problem oszczędności, Polska będzie musiała wydawać coraz więcej pieniędzy na obronę. To coś, co dotyczy naszego życia - argumentował wicemarszałek Senatu.
"Scholz nie chce, by Ukraina wygrała wojnę". Tak krytykują kanclerza w Niemczech
- Czy w ramach tego kryzysu, który nas dotknął, w ramach zagrożeń, które przed nami stoją, warto jest wydawać setki miliardów złotych na port lotniczy, którego nie będziemy w stanie obronić i Rosjanie te setki miliardów złotych będą mogli w pięć minut posłać w kosmos? - opisywał Kamiński. - Odpowiedzią na te pytania nie mogą być nagrody za Nowy Ład i zarządów cyrków w budowie, czyli CPK. To złości moich wyborców: pracuje zarząd nieistniejącego portu lotniczego i bierze pieniądze za ten niewyobrażalny skandal - stwierdził.
"CPK dla Polaków czy przeciw"
Tytuł senackiej konferencji brzmiał: „CPK: dla Polaków czy przeciw Polakom? Koszty i zagrożenia megaprojektu”.
Czytaj: Rzecznik Kremla: Polskie władze są "na granicy szaleństwa"
GW
Inne tematy w dziale Gospodarka