Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że pieniądze na rozwój Polski wpłyną w ciągu kilku miesięcy, a obecnie realizowane są już pierwsze programy, niezależnie od sporu z Brukselą. - Nie mam słów. Jestem codziennie pytany, jak się ten serial skończy - komentował dziś lider PO Donald Tusk.
Jak stwierdził na konferencji prasowej na Mazowszu szef rządu, jego gabinet zamknął temat największych różnic między Warszawą a Komisją Europejską ws. praworządności. - Ich ustalenie zamyka cały proces negocjacji, żmudny, długi proces negocjacji" - dodał. "Krajowy Program Odbudowy został przez Komisję Europejską przyjęty - zadeklarował Morawiecki.
Zobacz:
Poważny wypadek posła PiS. Jest w stanie krytycznym
Amerykański prawnik chce wyrzucić Polskę i Turcję z NATO. Rosati: Nie ma o tym mowy
Kuriozalny apel Ławrowa do WHO. Nie chce, by Kijów przeszkadzał w "operacji specjalnej"
Morawiecki o środkach z KPO
- Po ich stronie jest to tzw. rada ekonomiczno-finansowa, która musi to przyjąć. Po naszej stronie - zobowiązanie do zmian legislacyjnych, które wiążą się z Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego - ocenił. - Pan prezydent, poprzez swoich pracowników, uzgodnił również te zmiany z Komisją Europejską, w tym sensie, że odpowiadają wspólnym oczekiwaniom - przypomniał Morawiecki.
- Przyjęcie tej ustawy o Sądzie Najwyższym, o co apeluję do wszystkich sił politycznych, doprowadzi do tego, że szerokim strumieniem środki z Krajowego Programu Odbudowy popłyną na inwestycję. Czyli pieniądze na inwestycje w mniejszym stopniu z kredytu, a w większym stopniu z grantów zagranicznych. Czyli nie będziemy musieli ich spłacać w ogromnym stopniu, ponieważ część tego to są pożyczki później spłacany przez budżet unijny - wyjaśnił premier.
Morawiecki wyraził przekonanie, że spór zostanie zażegnany, a pieniądze z tytułu KPO popłyną w najbliższym czasie. Dlaczego? - Jestem tak dobrej myśli, że dzisiaj nawet rano z panem premierem Kowalczykiem o tym rozmawialiśmy, żeby pewne programy, które są częścią KPO, jak np. program wymiany dachów azbestowych, ruszyły już wcześniej, nie czekając na to, czy już jakieś euro stamtąd przypłynie, czy nie - stwierdził.
Szef rządu nie ma wątpliwości, że "Izba Dyscyplinarna zostanie zlikwidowana", a na jej miejsce powstanie Izba Odpowiedzialności Sędziowskiej, proponowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Morawiecki przyznał, że krytykował środowisko sędziów za bezkarność w rozmowach z Ursulą von der Leyen.
- Pamiętam moje spotkanie z panią przewodniczącą KE von der Leyen, kiedy uświadomiłem ją, że ogromna, ogromna większość, bodaj powyżej 90 procent tych dyscyplinujących postępowań dotyczyło sędziów, którzy albo jeździli po pijanemu, albo dopuścili się gwałtu, albo jakichś innych kradzieży, to oczy otwarły się bardzo szeroko naszym rozmówcą w Brukseli - wyjawił. Projekt Andrzeja Dudy ws. Izby Dyscyplinarnej jest drugim, obok poselskiego PiS, nad którym dziś pochyli się sejmowa komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Ustawa prezydencka jest dominująca.
Tusk: Rząd robi wszystko, by odebrać nadzieję
Głos ws. odblokowania środków z KPO zabrał też Donald Tusk. W opinii lidera PO, winę za zamieszanie ponosi tylko i wyłącznie rząd PiS.
- Nie mam słów. Jestem codziennie pytany, jak się ten serial skończy. Wiem dzisiaj jedno: od wielu, wielu miesięcy do Polski powinien płynąć szeroki strumień pieniędzy europejskich, de facto polskich, bo to są nasze, polskie pieniądze - wskazał były premier.
- Nie wiem, co jest gorsze: głupota, czy zła wola, czy to jest splot wszystkich tych okoliczności, ale ci, którzy dzisiaj rządzą Polską - w tej sprawie z panem Ziobro w roli głównej - zrobili wszystko, żeby odebrać nadzieję, również samorządom - krytykował obóz władzy Tusk.
Według niego, jest tylko jeden sposób na zażegnanie sporu z Brukselą. - Możecie zrobić to nawet dziś. Wystarczy spełnić obietnicę daną Polakom i całej Europie, tzn. zlikwidować Izbę Dyscyplinarną SN - apelował Tusk.
Nie przegap: Putin zwolnił ważnych dowódców. To kara za niepowodzenia na Ukrainie
GW
Inne tematy w dziale Polityka