Głosowanie nad ponownym wyborem Glapińskiego. Budka nie gryzł się w język
Dosłownie chwilę przed rozpoczęciem głosowania posłowie opozycji zgłosili wnioski formalne o ogłoszenie przerwy i wycofanie punktu o wyborze szefa NBP. Borys Budka (PO) próbował przekonywać z sejmowej mównicy, że to obecny prezes NBP Adam Glapiński ponosi odpowiedzialność za wzrost ubóstwa Polaków, a poza tym nie ma odpowiednich kwalifikacji do pełnienia funkcji prezesa banku centralnego.
Czytaj: Wielki skalp Ukraińców. Płonie kolejny po "Moskwie" ważny rosyjski okręt
Marszałek Sejmu nie wytrzymała. Budka wyłączony
Były szef PO stwierdził, że problemy polityki gospodarczej kraju odpowiadają "banksterzy". – Jeden, który stał się premierem i drugi, którego zrobiliście najbardziej skompromitowanym – powiedział Borys Budka i nagle jego wypowiedź została przerwana.
– Panie pośle, proszę się zdecydować. Bo najpierw wychodzicie od co najmniej dwóch miesięcy na konferencje prasowe, krzycząc że nie poddajemy pod głosowanie właśnie tej propozycji o wybór prezesa NBP, a teraz wychodzicie i mówicie, żeby zdjąć to z porządku obrad. To było przedmiotem omówienia na konwencie i dzisiaj i na ostatnim, więc mam opinię. Nie wycofam tego, jest to w porządku – powiedziała marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Po chwili Witek zdecydowała się odciąć Budkę od głosu w sejmowej mównicy.
SW
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (12)