Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia" nie jest już kandydatką stołecznej PO do Nagrody m.st. Warszawy. Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska wycofała dziś kandydaturę, którą wcześniej zgłosiła. Z propozycji nadania tytułu Honorowego Obywatela byłej prezydent stolicy Hannie Gronkiewicz-Waltz PO wycofać się nie chce.
Warszawscy radni PiS są przeciwko
Warszawscy radni PiS, którzy zaproponowali honorowe obywatelstwo dla merowi Kijowa Witalijowi Kliczce, krytykują pomysł KO, aby przyznać je jednocześnie Hannie Gronkiewicz-Waltz. Radni PiS uważają, że Koalicja powinna wycofać się z tego pomysłu. W przeciwnym razie domagają się, aby głosowanie nad tymi kandydaturami przeprowadzono rozdzielnie, a nie jak zwykle łącznie.
- Nie możemy dopuścić do pomieszania pojęć i wartości, że w jednym roku nagradzamy ofiary reprywatyzacji, a w drugim roku nagradzamy symbol złodziejskiej reprywatyzacji w Warszawie – mówił wiceprzewodniczący Rady Warszawy Dariusz Figura z PiS, który przypomniał, że rok temu pośmiertnie uhonorowano Jolantę Brzeską.
KO nie wycofa się z uhonorowania HGW
Szef klubu Koalicji Obywatelskiej zapowiada, że KO absolutnie nie wycofa się z propozycji uhonorowania byłej prezydent.
- Uważamy, że to jest świetna kandydatura. To prezydent, która trzy kadencje rządziła naszym miastem, którą warszawiacy bardzo dobrze oceniali, która zmieniła nasze miasto. Od 2006 do 2018 roku to miasto się zmieniło radykalnie w każdej dziedzinie. To jest zasługa również pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz – powiedział przewodniczący.
Szostakowski stwierdził też, że "kwestie, które PiS podnosi dotyczące reprywatyzacji, to w większości propaganda partyjna". - Pani prezydent nie zostały postawione zarzuty. Sądy rozstrzygają te sprawy niezgodnie z narracją PiS-u. Uważam, że to jest polityka. Rozumiem, dlaczego PiS nie chce poprzeć tej kandydatury. Hanna Gronkiewicz-Waltz trzykrotnie wygrywała wybory z kandydatami zgłoszonymi przez PiS – zaznaczył.
Babcia Kasia miała dostać nagrodę roku
Do wczoraj stołeczni radni PO nie mieli także nic przeciwko temu, by Nagrodę m.st. Warszawy otrzymała Katarzyna Augustynek, znana jako "Babcia Kasia". Radny PiS Michał Szpądrowski podkreślał wczoraj na briefingu, że byłaby to nieakceptowalna kandydatura. Wskazywał, że z nagrodą wiąże się gratyfikacja finansowa w wysokości 10 tysięcy złotych i że nie powinna otrzymać jej osoba, "która notorycznie łamie prawo", obraża funkcjonariuszy Policji oraz inne osoby.
Dziennikarz Dariusz Grzędziński poinformował na Twitterze, że przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska wycofała dziś kandydaturę, którą wcześniej zgłosiła. "Dwie doby zajęła refleksja" - skomentował dziennikarz.
Dwa dni temu w sieci pojawił się film, jak "Babcia Kasia" wygraża w Ogrodzie Saskim pięścią policjantom. "Homokomando ci się nie podoba?", "Pedałem jesteś, że ci się nie podoba" - wykrzykuje do funkcjonariusza.
Naubliżała również policjantce.
15. akt oskarżenia wobec "Babci Kasi"
Warszawska prokuratura skierowała już piętnasty akt oskarżenia przeciwko "Babci Kasi". Wcześniej Katarzyna A. była oskarżona m.in. o szarpanie mundurowych, kopanie, plucie, odpychanie, uderzanie flagą, oraz znieważanie żołnierza Wojska Polskiego nazywając go "złodziejem i ku...ą".
Pod koniec września ub.r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia w wyroku nakazowym skazał A. na pół roku prac społecznych. Od wyroku wniesiono sprzeciw, w związku z czym sprawa została rozpoznana na rozprawie z udziałem stron. Pod koniec lutego 2022 roku ten sam sąd podzielił tezy sformułowane w akcie oskarżenia, jednak skazał aktywistkę jedynie na grzywnę 1000 zł. Sąd obciążył również "Babcię Kasię" kosztami sądowymi, które w tej sprawie wyniosły 170 zł.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka