Marianna Schreiber utworzyła własne ugrupowanie "Mam Dość", które aspiruje do bycia partią polityczną. Niedawno żona ministra PiS spotkała się z liderem AgroUnii Michałem Kołodziejczakiem.
— Na pewno wielu ludzi ma dość, my też wielu rzeczy mamy dość — powiedział Kołodziejczak.
Marianna Schreiber, żona ministra PiS Łukasza Schreibera utworzyła inicjatywę o nazwie "Mam Dość". We wtorek odbyła się konferencja prasowa, podczas której przedstawiła ona założenia programowe jej ugrupowania.
Schreiber zaznaczyła, że chce, aby dołączyli do niego ludzie, dla których ważny jest wolny wybór i poszanowanie drugiego człowieka.
— Mam Dość powstaje z moich własnych funduszy, inicjatywy i nieprzymuszonej woli. Jesteśmy partią liberalną, demokratyczną, proeuropejską. Chcemy zrzeszać osoby młode. Szerzymy konstytucyjne prawo do wolności, tolerancji, pluralizmu. W konsekwencji, szczególnie dbamy o kobiety i ich prawa — tłumaczyła Marianna Schreiber podczas konferencji.
AgroUnia będzie współpracować z inicjatywą Marianny Schreiber?
Zapytaliśmy Michała Kołodziejczaka, lidera AgroUnii o to, czy jego ugrupowanie zamierza współpracować z Marianną Schreiber, w związku z utworzeniem przez nią inicjatywy "Mam Dość", która docelowo ma stać się partią polityczną.
— Obserwujemy, jak to wszystko powstaje. Zresztą na co dzień pilnie monitorujemy wszystkie partie. Wiemy, że takich rzeczy powstawało już wiele, zobaczymy jak przesympatyczna pani Marianna będzie się rozwijać, co będzie mówić, jaki program przedstawiać. — mówił Kołodziejczak w rozmowie z Salon24.pl. — Na pewno wielu ludzi ma dość, my też już wielu rzeczy mamy dość - tak dalej być nie może, ale pozostawiamy sobie jeszcze trochę do obserwowania. My robimy swoje — podsumował lider AgroUnii. Przyznał również, że odbył rozmowę z Marianną Schreiber.
Członkowie "Mam Dość"
W rozmowie z Salon24.pl poprosiliśmy Michała Kołodziejczaka o komentarz w sprawie osób, które mogłyby znaleźć się w ugrupowaniu żony ministra PiS. Marianna Schreiber podała, że na konferencji dotyczącej jej inicjatywy zjawiło się kilkaset osób, w tym m. in. Ryszard Petru czy Maja Staśko.
— To pewnie dopiero będzie się klarować, kto będzie się pojawiał i gdzie. — tłumaczył Kołodziejczak. — Ciężko jest o tym mówić w tym początkowym momencie. Zresztą, sama liderka będzie też o tym decydować — podkreślił.
— Nie można wszystkich, którzy byli obecni (na konferencji — przyp. red.) od razu zaliczać do tego, że będą się angażować na sto procent. Z tego, co widać na pierwszy rzut oka, poglądy żony ministra są inne niż jego samego.
Żona ministra PiS a możliwa współpraca z AgroUnią
Na pytanie o to, czy Kołodziejczakowi nie przeszkadza fakt, że inicjatywa "Mam Dość" tworzona jest przez żonę ministra PiS Łukasza Schreibera, który jest bliskim współpracownikiem premiera Mateusza Morawieckiego, lider AgroUnii odparł, że "nie tworzy sobie dodatkowych problemów".
— Mnie najbardziej interesuje to, że po bardzo sympatycznej rozmowie z nią wiem, że ma całkiem dużą wiedzę na temat tego, co się dzieje i jak wygląda tworzenie polityki — zaznaczył Kołodziejczak. — Z jednej strony jest to minus, jednak z drugiej – jest to trochę plus — tłumaczył.
— Marianna Schreiber ma dużą wiedzę na temat tego, jak wyglada kuchnia polityki PiS, chociażby ta, w której uczestniczy jej mąż. To zapewne nie jest strategiczna wiedza, ale sporo pokazuje. Wiem, że ten temat stanowi dużą obawę dla polityków PiS. Trzeba mieć naprawdę dużą odwagę, by podejmować działanie takie jak teraz Marianna Schreiber. Ja tej odwagi bardzo jej gratuluję — podsumował Kołodziejczak.
Najważniejsze założenia "Mam Dość"
Schreiber podkreśla, że najważniejszymi założeniami partii jest obniżenie inflacji, przywrócenie praworządności, a także uporządkowanie systemu edukacji i usprawnienie opieki medycznej. Ponadto żona ministra PiS zwróciła uwagę na kwestie związane z polityką energetyczną oraz osoby LGBT.
— Chcemy, aby miały one prawo do założenia rodziny, do małżeństwa, do spokojnego życia w Polsce, do szacunku. Wiem, jak są traktowani przez partię rządzącą. Wiem, bo sama byłam tak negatywnie nastawiona 5 lat temu. Wyrażałam te emocje, czego żałuję. Cieszę się, że jestem w tym miejscu, bo udało mi się dostrzec, że popełniłam ogromny błąd — oznajmiła Schreiber, mówiąc o osobach LGBT w Polsce.
Proeuropejskość i prawa kobiet
Schreiber podkreśliła, że duży nacisk kłaść będzie też na prawa kobiet. Przyznała tez, że "Mam Dość" będzie prounijne.
— Mówię w imieniu każdej z nas - hamowanej przez bliskich, mężów. Pochodzę z bardzo oceniającej, konserwatywnej rodziny. Mój mąż jest w PiS, które nie daje wolności kobietom. Chcę się z tego wyrwać — mówiła Schreiber.
Szersze działania związane z ugrupowaniem "Mam Dość" rozpoczną się 1 czerwca.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka