— To niezdrowy model gospodarczy, gdy sektor finansowy jest beneficjentem wysokiej inflacji; koledzy przebudźcie się, nie może być tak, że depozyty są oprocentowane na poziomie 0,1 - 1 procent — oznajmił w środę premier Mateusz Morawiecki do prezesów banków.
Występując podczas odbywającego się w Poznaniu kongresu Impact'22, szef rządu stwierdził, że podczas obecnego kryzysu inflacyjnego jest grupa podmiotów, która na nim zarabia i są to banki i instytucje finansowe.
Morawiecki z apelem do bankierów
— Mam konkretny apel do prezesów banków – koledzy, przebudźcie się, nie może być tak, że 1 bln 250 mld zł depozytów bieżących jest oprocentowane na poziomie 0,1 - 1 procent - powiedział Morawiecki.
— To niezdrowy model gospodarczy, kiedy bardzo dobrze dokapitalizowany sektor finansowy jest beneficjentem tej inflacji — oznajmił.
Premier zaznaczył, że tak niskie oprocentowanie depozytów ma miejsce nie tylko w Polsce, ale też w innych państwach Europy Centralnej.
Morawiecki podkreślił, że spotykał się z kierownictwem "największych instytucji finansowych" w celu dokonania przeglądu sytuacji.
—Wiem, że tam również jest pogłębiona refleksja co do tego, aby oprocentowanie depozytów w bardzo krótkim czasie poszło do góry — mówił Morawiecki.
Premier o kredytach hipotecznych
— Banki muszą zrozumieć, że kredyt hipoteczny nie może być kulą u nogi kredytobiorcy; w interesie banków jest to, aby nie mieli wielu klientów mających problem ze spłatą swoich zobowiązań — tłumaczył premier. Zwrócił też uwagę, że w interesie banków jest to, aby nie miały one tak wielu klientów, którzy mają problem ze spłatą swoich zobowiązań.
Morawiecki przypomniał, że rząd zaproponował rozwiązania, mające na celu pomoc kredytobiorcom. Program ten składa się z trzech filarów: wakacji kredytowych, większego budżetu Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) i nowego wskaźnika oprocentowania kredytów w miejsce dotychczasowego WIBOR.
Szef rządu zwrócił uwagę, że zaproponowanie m.in. rozwiązań dotyczących kredytobiorców pokazuje, że państwo jest aktywne, nie chowa głowy w piasek w sytuacjach kryzysowych.
Dwa modele zarządzania sytuacjami kryzysowymi
Premier zaznaczył, że istnieją dwa modele zarządzania kryzysowymi sytuacjami. Pierwsze to model tzw. nocnego stróża czy nawet - jak wskazał premier - drzemiącego stróża.
— To było państwo naszych poprzedników partii liberalnej, państwo które przysypia, państwo minimalne — mówił.
Premier dodał, że drugi model zarządzania, to państwo czuwające, które inicjuje różnego rodzaju mechanizmy osłonowe dla obywateli, przedsiębiorców.
RB
Zobacz:
Ukraiński zespół faworytem tegorocznej Eurowizji. Nagrali piosenkę wspólnie z Polakiem
Dziennikarka Al-Jazeery zabita w izraelskim nalocie. Światowe reperkusje
Białorusini nadal pomagają nielegalnym imigrantom. Próby forsowania granicy
Inne tematy w dziale Polityka