Były wicepremier i szef Roskosmosu ponownie uderzył w Polskę. Tym razem na Telegramie Dmitrij Rogozin odniósł się do fragmentu przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy z okazji Święta Konstytucji Trzeciego Maja, w którym padła zapowiedź bliższej współpracy z Ukrainą. Dla Rogozina to dowód na "odrośnięcie głowy hydrze".
Prezydent Andrzej Duda na Placu Zamkowym w Warszawie z okazji święta odniósł się do sytuacji na Ukrainie i podkreślał ofiarność Polaków, którzy przyjęli pod swój dach ukraińskich uchodźców. Rogozin na Telegramie zamieścił fragment - 45 sekundowy - tego przemówienia.
Zobacz też:
- Wierzę w to głęboko, że damy radę. Że tak jak umieliśmy przyjąć naszych sąsiadów, tak będziemy umieli ich przechować, by – gdy wojna się zakończy – mogli wrócić do swoich domów, a my pomóc im w dziele odbudowy Ukrainy: wolnej, suwerennej, niepodległej.
Ukrainy, która – mam nadzieję – będzie na dziesięciolecia, a daj Boże i na stulecia, państwem bratnim dla Rzeczypospolitej, pomiędzy którym a nami, Polską – jak, mam nadzieję, proroczo powiedział Prezydent Wołodymyr Zełenski – nie będzie granicy; że tej granicy faktycznie nie będzie; że będziemy żyli razem na tej ziemi, odbudowując się i budując swoje wspólne szczęście i wspólną siłę, która pozwoli się oprzeć każdemu niebezpieczeństwu, a którą każdy będzie się bał w przyszłości zaatakować i będzie się bał jej zagrozić - mówił Duda podczas uroczystości z okazji święta konstytucji.
Te słowa rozsierdziły Rogozina. - Polska jest wierna sobie. Zawsze była najbardziej konsekwentnym wrogiem świata rosyjskiego i Rosji. Z wyjątkiem tych okresów w swojej historii, kiedy była bita i pozbawiana państwowości przez swoich sąsiadów za ciągłe prowokacje i agresję - grzmiał na Telegramie zausznik Putina.
Dyrektor Roskosmosu stwierdził, że to dzięki Brytyjczykom Polska próbuje zakłócać plany Rosji, choć nie sprecyzował, co ma na myśli. - Dzięki brytyjskim lalkarzom polskiej hydrze odrosła jednak głowa. Teraz odrosła. Historia się powtarza - podsumował Rogozin.
Absurdalny wpis Rogozina na Telegramie:
Były wicepremier rosyjskiego rządu to postać, która już atakowała m.in. Jarosława Kaczyńskiego na Twitterze. W marcu, po wizycie polskiej delegacji w Kijowie, Rogozin prowokował lidera PiS: - Przyjedź do Smoleńska, porozmawiamy - pisał. Była to aluzja, którą część komentatorów i polityków Zjednoczonej Prawicy odebrała jako przyznanie się do zamachu w Smoleńsku. Po kilku godzinach, Rogozin usunął swój wpis.
GW
Inne tematy w dziale Polityka