Jarosław Jakimowicz opublikował na swoim Instagramie filmik, jak zrywa tęczową flagę wywieszoną na budynku w Warszawie. Aktor nazwał flagę "g...nem". Serwis zablokował jego konto.
Jarosław Jakimowicz akcję z flagą nakręcił swoim telefonem 2 maja, w Dniu Flagi Rzeczypospolitej. Materiał zamieścił na swoim koncie na Instagramie, które zostało niedługo później zablokowane. Wyczyn swojego prezentera udostępniła również stacja TVP Info.
"Jakaś szmata wisi nad polską biało-czerwoną flagą"
Jarosław Jakimowicz postanowił najpierw skontaktować się ze strażą miejską, a następnie z policją. Okazało się, że jednak nikt nie chce podjąć interwencji w sprawie tęczowej flagi. Tłumaczył on nieustępliwie, że połączenie tych dwóch flag "uraża go jako Polaka".
– Tam jakaś szmata wisi nad polską biało-czerwoną flagą w Dniu Flagi. Jest pewien rytuał, obowiązek szanowania tej flagi. Dzwoniłem na straż miejską i od dwóch dni nie reagują, mówiłem dziś o tym w telewizji, możecie to zdjąć? – poprosił policjantów.
Gdy policja odmówiła interwencji, Jakimowicz postanowił sam "załatwić problem". Udał się do restauracji, z której pożyczył krzesło, po czym się na nie wspiął i zerwał flagę nazywając ją "g...nem" oraz wyrzucając w krzaki.
– Przed chwilą podskakiwałem jak głupi zając do tej flagi (...) To jest to g...no, które poleciało tam... – powiedział na nagraniu.
Wieszanie tęczowej flagi obok narodowej nie jest zabronione
Warto jednak zaznaczyć, że wieszanie takiej flagi obok narodowej nie jest czynem zabronionym.
– Sięgnijmy do praktyki dyplomatycznej. Proszę sobie przypomnieć: w czerwcu ub. roku w miesiącu dumy środowiska LGBTQ+, wiele ambasad obok swoich flag narodowych wywieszało tęczowe, w imię solidarności w walce z dyskryminacją. A więc, odpowiadając na pytanie o to, czy można wieszać flagę tęczową obok narodowej: oczywiście, że można, to może być wręcz wyrazem polityki państwa – powiedział w rozmowie z "Wyborczą" dr Janusz Sibora, specjalista ds. protokołu dyplomatycznego.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo