Rosja kontynuuje ataki rakietowe na Ukrainie. W Kijowie doszło do dwóch wybuchów, według nieoficjalnych informacji, celem były zakłady wojskowe. Do eksplozji miało dojść również w Odessie.
Dziś rosyjski agresor bombardował nie tylko Mariupol i pozycje obrońców Ukrainy. Aż trzy rakiety zestrzeliła obrona przeciwlotnicza nad Odessą. Niestety, jedna eksplodowała.
Niespokojnie jest też w Kijowie, gdzie nastąpiły dwa wybuchy. Pojawiły się nagrania w sieci ze stolicy Ukrainy. Celem w Kijowie była fabryka wojskowa "Artem", jednak jedna z rakiet trafiła w dzielnicę szewczenkowską. Trzy osoby są ranne i przebywają w szpitalu.
- Rakieta trafiła w niższe piętra budynku mieszkalnego. Ratownicy i medycy pracują na miejscu. Sprawdzają także budynki obok, wyprowadzają ludzi - informował mer Kijowa Witalij Kliczko.
- Dwie głośne eksplozje w centrum Kijowa. Dym unosi się nad centrum miasta. Eksplozje mogą wskazywać, że pocisk trafił w miasto lub został przechwycony przez obronę powietrzną - podaje "The Kiyv Independent".
- Uderzenie rakietowe w centrum Kijowa podczas oficjalnej wizyty Guterresa. Dzień wcześniej siedział przy długim stole na Kremlu, a dziś wybuchy nad jego głową. Pocztówka z Moskwy? Przypomnij sobie, dlaczego Rosja nadal zasiada w Radzie Bezpieczeństwa ONZ? - zapytał główny doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak.
Zobacz:
Joe Biden wydał oświadczenie ws. pomocy dla Ukrainy. "Pomoc dla tego kraju jest droga"
Nie żyje ważny świadek koronny. Znaleziono go martwego w celi
Tak Niemcy postrzegają Olafa Scholza. Druzgocący sondaż, kanclerz ma powody do niepokoju
GW
Inne tematy w dziale Polityka