Google Doodle z Krzysztofem Komedą. 27 kwietnia polski twórca miałby urodziny

Google Doodle z Komedą

Google Doodle to specjalna, tymczasowa zmiana logo na stronie głównej Google, przeznaczona dla uczczenia świąt, wydarzeń, osiągnięć i ludzi. Pierwszy raz w polskiej wersji wyszukiwarki Doodle pojawiło się z okazji tłustego czwartku w 2007 roku.

Polecamy:

"Uczmy się na przykładzie Ukrainy, obyśmy do takiej drastycznej próby nie musieli stawać"

Zmarł Andrzej Korzyński, kompozytor i twórca muzyki filmowej

Krzysztof Komeda (właściwie Krzysztof Trzciński) był prekursorem jazzu nowoczesnego w Polsce.

Komeda urodził się 27 kwietnia 1931 r. w Poznaniu. Uczęszczał do gimnazjum w Ostrowie, gdzie w 1950 r. zdał maturę. W szkole w Ostrowie spotkał znanego już wówczas kontrabasistę Witolda Kujawskiego, który wprowadził go w świat jazzu i zabrał do Krakowa. Sukces odniósł, występując z Janem Ptaszynem-Wróblewskim i Jerzym Milianem.

Założył zespół Komeda Sextet, który stał się pierwszą polską formacją jazzową, grającą nowoczesną muzykę. Jednocześnie studiował medycynę, zdobywając zawód lekarza.

"Nim wstanie dzień", śpiew - Edmund Fetting, muzyka - Krzysztof Komeda, słowa - Agnieszka Osiecka

Komeda występował wspólnie z wieloma wybitnymi muzykami. W ciągu jedenastu lat stworzył muzykę do ponad 65 filmów polskich i zagranicznych. Jego najbardziej znane dzieła to kołysanka z filmu „Dziecko Rosemary” Polańskiego, piosenka rozpoczynająca „Prawo i pięść” Jerzego Hoffmana i Edwarda Skórzewskiego oraz „Ballad for Bernt” z „Noża w wodzie”.

W grudniu 1968 r. w Los Angeles Komeda uległ poważnemu wypadkowi. Na skutek komplikacji po tym wypadku zmarł 23 kwietnia 1969 r. Pochowano go na Starych Powązkach w Warszawie.

KW

Czytaj dalej:

Nie żyje Jacek "Budyń" Szymkiewicz, założyciel zespołu Pogodno

Pink Floyd wydaje nowy utwór pierwszy raz od 28 lat. Muzycy wspierają Ukrainę

Galeria na Czystej we Wrocławiu jest wyburzana. Reakcja architekta bezcenna

Spoliczkował komika na oczach milionów. Will Smith podjął decyzję po skandalu

"Rosyjscy artyści uciekają z tonącego okrętu"