Szef rosyjskiego MSZ uważa, że istnieje "realne niebezpieczeństwo" wybuchu światowego konfliktu. - Obecnie ryzyko jest znaczne - tak Siergiej Ławrow ocenił możliwość użycia broni jądrowej na świecie.
Rosyjska dyplomacja jest najwyraźniej niezadowolona z postępów "operacji specjalnej" na Ukrainie. Wojska okupanta wciąż szykują się do bitwy o Donbas, ostrzeliwują miasta, próbując wyprzeć m.in. obrońców Mariupola. Siergiej Ławrow dał wyraz niezadowolenia z powodu przekazywania broni Ukrainie przez NATO, dzięki której Kijów może się skutecznie bronić od ponad dwóch miesięcy.
Według Sergieja Ławrowa, istnieje ryzyko wybuchu III wojny światowej i użycia broni masowego rażenia. - Istnieje takie ryzyko. Nie chciałbym sztucznie go wyolbrzymiać, choć wielu by tego chciało, ale niebezpieczeństwo jest poważne, realne i nie wolno nam go lekceważyć - powiedział w rozmowie z agencją Interfax.
Szef rosyjskiego MSZ skrytykował stronę ukraińską, wyrażając niezadowolenie z postępów rozmów pokojowych. Przypomnijmy, że Moskwa żąda uznania Donbasu za "niepodległą republikę", która zostanie w praktyce anektowana przez reżim Władimira Putina. - Dobra wola ma swoje granice. Ale jeśli nie jest ona odwzajemniona, to nie pomaga w procesie negocjacji - stwierdził Ławrow.
Federacja Rosyjska wskazuje też postawę NATO jako czynnik eskalujący wojnę - a to za sprawą dostaw broni na Ukrainę. Ławrow oskarżył członków Paktu Północnoatlantyckiego o "zaangażowanie się w konflikt". - Broń ta będzie uzasadnionym celem dla rosyjskich wojsk działających w ramach operacji specjalnej - podkreślił szef MSZ Rosji.
Magazyny na zachodniej Ukrainie były już nie raz celem ataków sił rosyjskich. Jak może być inaczej? - zapytał Ławrow. - NATO, w istocie, jest zaangażowane w wojnę z Rosją poprzez pełnomocnika i uzbraja tego pełnomocnika. Wojna oznacza wojnę - ostrzegał.
Do pogróżek Ławrowa odniósł się minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba. - Rosja traci ostatnią nadzieję na odstraszenie świata od wspierania Ukrainy. Stąd mówienie o "prawdziwym" zagrożeniu trzecią wojną światową. To tylko oznacza, że Moskwa przegrywa na Ukrainie. Dlatego świat musi nas wspierać jeszcze bardziej, aby wygrać i obronić bezpieczeństwo europejskie i światowe - napisał.
Zobacz:
Polska przekaże czołgi Ukrainie. A co z MiG-ami-29?
Nieoficjalnie: Szykują się zmiany w polskich placówkach dyplomatycznych
Oto pierwszy Rosjanin, który odpowie przed sądem za zbrodnie wojenne w Ukrainie
GW
Inne tematy w dziale Polityka