Rosyjski resort obrony ogłosił aktualne cele "operacji specjalnej" na Ukrainie. Zalicza się do nich pełna kontrola nad Donbasem oraz południową Ukrainą. Rosjanie zapewnią sobie w ten sposób korytarz lądowy na Krym i do Naddniestrza.
Nowe cele wojny przedstawił Rustam Minniekajew, dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego.
— Od początku drugiej fazy operacji specjalnej, która rozpoczęła się zaledwie dwa dni temu, jednym z zadań armii rosyjskiej jest ustanowienie pełnej kontroli nad Donbasem i południową Ukrainą — oznajmił.
— Zapewni to lądowy korytarz na Krym, a także wpłynie na żywotne interesy ukraińskiej gospodarki — dodał Minniekajew.
Alarm dla Naddniestrza
Dowódca Centralnego Okręgu Wojskowego podkreślił, że kontrola nad południową Ukrainą da Rosji inną drogę do Naddniestrza, które rzekomo "odnotowuje fakty ucisku ludności rosyjskojęzycznej".
Urzędnik nie wyjawił jednak, ile "faz" wojny planuje Rosja.
Ukraińcy odpowiadają
— Wiele planów Kremla zostało już zniweczonych przez naszą armię i ludzi — napisał w mediach społecznościowych Andrij Jermak, szef administracji prezydenta Ukrainy.
— Mamy własne scenariusze obrony Ukrainy. To jest wojna o wolność i wygramy — dodał polityk.
Rosja próbuje werbować mołdawskich żołnierzy
Wcześniej rząd w Kiszyniowie potwierdził doniesienia o próbach werbunku obywateli Mołdawii, zamieszkujących tereny Naddniestrza, by stanęli po stronie Rosji w wojnie z Ukrainą.
Szef mołdawskiego MSZ Nicu Popescu poinformował, że potwierdzone przez władze kraju próby rekrutacji mają na celu skierowanie zwerbowanych mężczyzn do walki na południu Ukrainy.
— Tego typu działania nie służą pokojowi (...) i są bardzo niebezpieczne. Należy je powstrzymać — mówił polityk.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka