— Dobiegła końca moja przygoda z Partią KORWiN. Na podstawie absurdalnych zarzutów Prezesa JKM kierowanego przez Sławomira Mentzena, zostałem decyzją sądu usunięty. Powód? Nazwanie Putina zbrodniarzem — napisał na Twitterze Tomasz Grabarczyk. Polityk jest dyrektorem biura prasowego Konfederacji oraz liderem tej partii w Łodzi.
Jakiś czas temu na łamach Salon24.pl informowaliśmy o głębokich podziałach wewnątrz Konfederacji. Dziś polityk partii KORWiN oraz dyrektor biura prasowego Konfederacji Tomasz Grabarczyk poinformował, że został usunięty z ugrupowania.
Opuścił partię KORWiN
— W dniu dzisiejszym dobiegła końca moja przygoda z Partią KORWiN — napisał w oświadczeniu Tomasz Grabarczyk.
— Na podstawie absurdalnych zarzutów ze strony Prezesa Janusza Korwin-Mikkego kierowanego przez Sławomira Mentzena oraz kilku członków Prezydium, zostałem decyzją sądu usunięty. Główny powód? Nazwanie Putina zbrodniarzem — tłumaczy polityk.
Jak twierdzi Grabarczyk, Korwin-Mikke od dawna znał jego opinię na temat kreowanej przez niego narracji.
— Niejednokrotnie w wewnętrznym gronie władz partii krytykowałem jego sposób wypowiedzi, przytaczane argumenty i podejmowane decyzje polityczne. Uważałem (i nadal uważam), że bycie skutecznym politykiem polega na efektywnym sposobie dotarcia do wyborców i przekonywania ich do swoich postulatów. Niestety Prezes JKM kieruje się zupełnie innym podejściem, które nasiliło się od wybuchu wojny na Ukrainie — oznajmił Grabarczyk.
Już wcześniej Korwin-Mikke próbował usunąć Grabarczyka
— (Korwin-Mikke – przyp.red.) Już na początku roku podjął dziwną próbę usunięcia mnie ze stanowiska prezesa okręgu łódzkiego, ale podczas zebrania członków okręgu z jego udziałem otrzymałem 100 proc. poparcia ze strony działaczy. Jak widać zdanie członków nie ma większego znaczenia — tłumaczy polityk.
— W dniu 4 kwietnia, tuż po informacjach o mordach na ludności cywilnej w Buczy, wziąłem udział w konferencji prasowej, podczas której wraz z posłami Kuleszą i Winnickim powiedzieliśmy wprost, że Władimir Putin to zbrodniarz wojenny — wyjaśnia — Kilka dni później otrzymałem od Prezesa Janusza Korwin-Mikkego informację, że nie akceptuje on takiego stanowiska, a we wniosku do sądu partyjnego przeczytałem, że taka narracja była sprzeczna z wpisami Prezesa JKM i szkodliwa dla Partii. (...) Po prostu Putina nie można nazwać w Partii KORWiN zbrodniarzem.
Grabarczyk opuszcza KORWiN, jednak pozostaje w Konfederacji
— Kończę swoją działalność w ramach Partii KORWiN, ale zaznaczam, że pozostaję w Konfederacji. W dalszym ciągu jestem dyrektorem biura prasowego. W dalszym ciągu wierzę w projekt o nazwie Konfederacja i nie zamierzam go opuszczać. W dalszym ciągu chcę budować silne skrzydło wolnościowe w ramach Konfederacji. Dzisiejsza sytuacja ekonomiczna pokazuje, że w tym momencie Polacy jak nigdy dotąd potrzebują wolnościowej alternatywy, skupienia się na kwestiach gospodarczych bez "putinizmów" — oznajmił Grabarczyk.
Pełne oświadczenie Grabarczyka dostępne jest na jego facebookowym profilu.
Do podziału w odnodze Konfederacji odniósł się Sławomir Mentzen. - Jest zupełnie oczywiste, że Grabarczyk wyleciał za działanie na szkodę partii KORWiN poprzez wspieranie Partii Wyspy Węży. Nie wiem, czy Putin znajduje się w uzasadnienie wyroku, a jeżeli tak, to załapał się tam jak Piłat do Credo. Chodziło o dywersję w partii - stwierdził.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka