Wiktor Medwedczuk, prorosyjski polityk, pojmany kilka dni temu przez ukraińskich żołnierzy, złożył propozycję wymiany jego osoby na obrońców i mieszkańców Mariupola. Miasto wciąż broni się ostatkami sił przed agresorem.
Nagranie pojmanego jeńca opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy w niedzielę. Dawny przyjaciel prezydenta Rosji, ojciec chrzestny jego córki, zwraca się bezpośrednio do Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego.
- Zwracam się do prezydenta FR Władimira Putina i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prośbą o wymienienie mnie przez stronę ukraińską na obrońców Mariupola i mieszkańców, którzy znajdują się tam i nie mają możliwości bezpiecznej ewakuacji przez korytarze humanitarne - zaproponował Wiktor Medwedczuk.
Według niego, w Mariupolu doszło do katastrofy humanitarnej na ogromną skalę. - Najeźdźcy bombardują ludność cywilną, blokują dostawy pomocy humanitarnej do miasta, przymusowo wywożą Ukraińców na terytorium Rosji i celowo niszczą miasto - podkreślił Ukrainiec z pochodzenia. Medwedczuk przypomniał też, że w portowym mieście wciąż przebywa ok. 120 tys. bezbronnych ludzi.
Od dwóch dni Ukraina nie organizuje korytarzy humanitarnych ze względu na ryzyko bombardowań i ostrzałów ze strony okupanta. W Mariupolu brakuje wszystkiego - wody, żywności, ogrzewania, ludzie koczują w piwnicach. Bazą dla ukraińskich żołnierzy jest zakład huty Azovstal, gdzie obrońcy z pułku Azow walczą z rosyjskim najeźdźcą.
Strona ukraińska 12 kwietnia powiadomiła, że pojmała Medwedczuka. Prorosyjski polityk zbiegł na Ukrainę dwa dni po rozpoczęciu wojny przez Rosjan. Według oficerów SBU, Medwedczuk próbował w przebraniu przedostać się do bezpiecznego miejsca, z którego zostałby zabrany przez funkcjonariuszy SBU.
Zobacz:
Krążownik "Moskwa" chwilę przed zatonięciem. Wstrząsające nagranie
Zginęli na krążowniku Moskwa. Teraz ich bliscy skarżą się na kłamstwa władz
Ostrzał rakietowy Lwowa. Kolejne cele rosyjskiego agresora
GW
Inne tematy w dziale Polityka