Sens świąt jest ten sam w kościołach wschodnich i zachodnich. Różnice wynikają głównie z kalendarza. Ale też są różne zwyczaje, w Polsce to tradycja odwiedzania Grobu Pańskiego w Kościele. Z kolei u Ormian drugi dzień Świąt jest Dniem Zadusznym, odwiedza się cmentarze – mówi Salonowi 24 ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, Prezes Fundacji Św. Brata Alberta, duszpasterz Ormian.
Kościół katolicki i protestanci obchodzą dziś Wielkanoc, za tydzień obchodzić ją będą wierni obrządków wschodnich. Jakie jest znaczenie tych świąt?
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Wielkanoc to najważniejsze w roku święto chrześcijan. Pamiątka o zmartwychwstaniu Jezusa. Zbawiciel został ukrzyżowany, umarł za nas, a po trzech dniach zmartwychwstał. I cud zmartwychwstania jest najważniejszym wydarzeniem dla ludzi wierzących. Wielkanoc jest też najstarszym świętem obchodzonym wśród chrześcijan. Pozostałe powstały później.
Przeczytaj też:
„Wystarczy jedna opinia w mediach społecznościowych i łatwo nam wyprzeć się Jezusa”
W tym roku w Polsce jest wielu wiernych obrządku wschodniego. Czym różnią się święta wielkanocne u katolików, od tych obchodzonych przez prawosławnych, czy Ormian?
Sama istota święta jest taka sama. Różnice oczywiście są, wynikają przede wszystkim z kalendarza. Do wieku XVI Święta Wielkanocne wierni obrządków wschodniego i zachodniego obchodzili w tym samym czasie. Po reformie kalendarza i przyjęciu na Zachodzie kalendarza gregoriańskiego Kościół katolicki obchodzi święta według kalendarza gregoriańskiego, zaś Kościoły wschodnie pozostały przy juliańskim. W ciągu roku normalnie to różnica trzynastu dni. Ale Wielkanoc jest świętem ruchomym, więc tu czasami, choć bardzo rzadko przypadają święta w tym samym czasie, częściej w różnym i ta różnica czasem wynosi tydzień, a czasem i pięć tygodni. W tym roku to jeden tydzień, czyli gdy katolicy obchodzą Niedzielę Wielkanocną, wierni obrządków wschodnich Niedzielę Palmową.
Poza kalendarzem, same święta są tutaj dosyć podobne?
Sama zasada świąt jest ta sama – czci się mękę, śmierć, zmartwychwstanie Jezusa. Jest ten sam sens, zwyczaje podobne, choć oczywiście są pewne elementy charakterystyczne dla państw, czy regionów. W niektórych krajach, np. w Polsce jest tradycja Grobu Pańskiego, odwiedzanego w Wielki Piątek, Wielką Sobotę w kościołach. W naszym kraju jest też śmigus-dyngus, polewanie wodą. Obyczaj wywodzący się z czasów przedchrześcijańskich, świecki, ale po nastaniu chrześcijaństwa mocno związany z tradycją Wielkiej Nocy. U Ormian z kolei drugi dzień świąt traktowany jest jak zaduszki. To znaczy tego dnia wierni odwiedzają cmentarze, modlą się za zmarłych, którzy czekają na zbawienie.
Wierni obrządku ormiańskiego mają zupełnie inne Boże Narodzenie, połączone ze świętem Trzech Króli, a Wielkanoc jest jednak bardziej zbliżona do prawosławnej i katolickiej?
Tak, Ormianie czczą w styczniu jedno święto Epifanii – Narodzenia Jezusa, Objawienia Pańskiego (u nas Trzech Króli, w tradycji ormiańskiej było ich dwunastu) oraz chrztu Jezusa w Jordanie. Wielkanoc jak w innych Kościołach chrześcijańskich czci się mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Ale różnicą jest właśnie to, że w drugi dzień świąt odwiedza się cmentarze.
Skąd wzięła się tradycja obchodów dnia zadusznego akurat w Wielkanoc?
Tradycja ta wywodzi się z czasów, gdy było bardzo dużo męczenników, wielu także wśród Ormian. I zaduszki są nie tylko w Wielkanoc, ale częściej, obchodzi się je kilka razy w roku. Między innymi w drugi dzień Wielkanocy.
PRZECZYTAJ TEŻ:
Orędzie wielkanocne premiera Mateusza Morawieckiego
"Musimy żywcem wyrwać Putinowi zęby, aby nikomu więcej nie groził"
Inne tematy w dziale Społeczeństwo