Projekt zmian w Kodeksie karnym autorstwa Solidarnej Polski zakładający zaostrzenie przepisów za obrazę uczuć religijnych trafił do Sejmu. Według autorów projektu przygotowane zmiany mają na celu ochronę wolności sumienia, wolności wyznania i wolności religijnej.
"Maryję nalepia się na toaletę"
Zdaniem ministra w KPRM Michała Wójcika w obecnych przepisach brakuje doprecyzowania przepisów. - My mamy prawo się bronić jako chrześcijanie, a przecież tutaj nie tylko chodzi o chrześcijan - powiedział. Dodał, że "trzeba doprowadzić do takiego skonkretyzowania przepisów, żeby nie było nieostrych określeń, typu "złośliwy" i temu ma służyć ta nowelizacja".
- Zresztą od wielu lat doktryna postuluje, żeby te przepisy doprecyzować, żeby później nie było wątpliwości, kiedy Maryję nalepia się na toaletę, ktoś sobie żartuje z naszych uczuć religijnych - mówił.
Odnosząc się do propozycji SP wicerzecznik PiS Radosław Fogiel poinformował z kolei, że w Zjednoczonej Prawicy odbędą się w tej sprawie rozmowy. "Jeszcze nie znam szczegółów tego, co nasi koledzy z Solidarnej Polski proponują" - powiedział
Po zmianie prawa "Żywot Briana" byłby zakazany?
Zapytany o tę kwestię poseł Koalicji Polskiej-PSL Władysław Teofil Bartoszewski zaznaczył, że jest sceptyczny wobec propozycji zmian. W jego ocenie takie "rzekome doprecyzowania prawa" powoduje, że każdy może trafić do sądu.
Bartoszewski zastanawiał się nad tym, czy po zmianie prawa możliwe byłoby wyświetlanie filmu "Żywot Briana", który - jak zaznaczył - jest kultowym filmem w Wielkiej Brytanii i nie tylko. - Czy on uraża uczucia religijne? Podejrzewam, że po takich uszczegółowieniach twórcy i aktorzy, i widzowie mogą wylądować w więzieniu. Jestem przeciwko tego typu zmianom - powiedział.
Z kolei poseł KO Paweł Kowal zaznaczył, że wszystko, o czym mówił minister Wójcik już jest. "Religia w życiu publicznym, jeżeli ktoś się przyznaje do religii, wymaga po prostu przykładu i odpowiedniej postawy. Nie wymaga dodatkowych przepisów" - mówił.
Co jest w projekcie Solidarnej Polski
Solidarna Polska proponuje m.in. modyfikację brzmienia art. 196 Kk. "Kto publicznie lży lub wyszydza Kościół lub inny związek wyznaniowy o uregulowanej sytuacji prawnej, jego dogmaty i obrzędy podlega karze do lat dwóch pozbawienia wolności" - zakłada projekt ugrupowania Zbigniewa Ziobry. Zmiany zakładają też karę do trzech lat więzienia, jeśli sprawca dopuszcza się wymienionego czynu przez środki masowej komunikacji.
Projekt przewiduje też modyfikację art. 195 Kk. Obecnie przepis ten przewiduje karę nawet dwóch lat więzienia za złośliwie przeszkadzanie publicznemu wykonywaniu aktu religijnego. "Mamy propozycję, aby wykreślić sformułowanie "złośliwie" i wprowadzić możliwość ochrony wiary, możliwość bezpiecznego i spokojnego sprawowania aktu religijnego niezależnie od tłumaczeń sprawców" - mówił, przedstawiając założenia projektu wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
Autorzy projektu chcą też zaostrzenia kary do trzech lat więzienia dla sprawców, którzy przeszkadzają w prowadzeniu np. mszy tak intensywnie, iż doprowadzają do jej przerwania.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo