Elonowi Muskowi część akcji Twittera nie wystarczy. Najbogatszy człowiek na świecie ma w planach kupienie pozostałych 91,6 proc. akcji Twittera. Oferuje 54,20 dolara za sztukę. Potem wprowadziłby wygodne dla siebie zmiany.
Elon Musk stawia kolejny krok ku zawładnięciu Twitterem. W komunikacie giełdowym platformy zaznaczono, że kwota jaką proponuje milioner za sztukę akcji (54, 20 dolara) to o 54 proc. więcej niż kurs giełdowy Twittera z 28 stycznia, kiedy Musk po raz pierwszy zainwestował w akcje platformy i o 38 proc. więcej niż kurs z 1 kwietnia br., kiedy ogłoszono, że jego firma przejęła 9,2 walorów platformy.
Elon Musk pewny swego
"To wysoka cena i wasi akcjonariusze ją pokochają" - napisał Elon Musk w komunikacie przesłanym do władz Twittera. W dalszej części zaznaczył, że to ostateczna propozycja.
- Zainwestowałem w Twittera, ponieważ wierzę w jego potencjał do bycia platformą wolności słowa na całym świecie i wierzę, że wolność słowa to imperatyw społeczny dla funkcjonowania demokracji. Przy czym teraz zdaję sobie sprawę, że w swojej obecnej postaci firma nie będzie się szybko rozwijać ani pełnić swojego obowiązku społecznego - ocenił Musk.
W dalszej części wypowiedzi Musk zagroził kierownictwu Twittera.
Zobacz: Wielka rewolucja na Twitterze? Elon Musk chce spełnić życzenie internautów
- Jeśli transakcja się nie powiedzie, biorąc pod uwagę, że nie mam zaufania do kierownictwa i nie wierzę, że mogę przeprowadzić potrzebne zmiany na rynku publicznym, będę musiał jeszcze raz rozważyć moją pozycję jako akcjonariusza - ostrzegł.
Zdaniem Muska jego wypowiedź groźbą nie jest i wyjaśnił, że nie jest to po prostu dobra inwestycja, jeśli zmiany, które powinny zostać wprowadzone, zostaną ostatecznie zapomniane.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka