Finlandia coraz częściej podejmuje temat dołączenia do NATO. Premier tego kraju, Sanna Marin, oznajmiła, że decyzja zostanie podjęta wiosną tego roku. Taki krok z pewnością nie spodobałby się Władimirowi Putinowi.
W sobotę w Helsinkach odbyło się spotkanie delegatów fińskiej partii socjaldemokratycznej. Sanna Marin, liderka partii, a także szefowa gabinetu w Finlandii oświadczyła, że kraj ten musi poważnie zastanowić się nad stanowiskiem w sprawie bezpieczeństwa i przynależności wojskowej.
— Rosja nie jest sąsiadem, za którego ją uważaliśmy — powiedziała Marin.
Premier Finlandii zapewniła, że stanowisko na ten temat ujawni, gdy dyskusja "rozgorzeje na dobre". Według sondaży, 61 procent respondentów jest za wejściem tego kraju do NATO, a przeciwko jedynie 16 procent. Władze państwa ogłosiły, że referendum w tej sprawie nie będzie zatem potrzebne.
Finlandia się zbroi
Władze Finlandii ogłosiły, że kraj ten zwiększy wydatki na obronność o 2 miliardy euro w przeciągu czterech lat. W 2021 roku wydano tam w tym celu 5,7 miliarda dolarów, co stanowi 2,15 procent PKB.
Finlandia w przypadku dołączenia do NATO stanie się poważnym wzmocnieniem Sojuszu Północnoatlantyckiego. W dodatku nie napotka również problemu związanego z wypełnieniem wymaganej przez NATO granicy przeznaczenia 2 procent rocznego budżetu na obronność.
Wejście do NATO i wpływ na Rosję
Armia Finlandii należy do bardzo nowoczesnych i dobrze wyposażonych. Dodatkowo, 70 procent obywateli deklaruje chęć obrony swojej ojczyzny w przypadku wojny. Przystąpienie do NATO byłoby znacznym wzmocnieniem paktu, w szczególności jego północnej flanki. Finlandia otrzymałaby też dodatkowe wsparcie w postaci neutralizowania gróźb nuklearnych.
Przystąpienie tego kraju do NATO bezsprzecznie wywołałoby impuls dla Szwecji, aby rozważyła ona podobne rozwiązanie. Jeśli i ten kraj dołączyłby do Sojuszu, Morze Bałtyckie stałoby się wewnętrznym morzem NATO, co znacznie utrudniłoby sytuację Rosji w tym regionie.
Koszmar Rosji
Kreml z pewnością dokonywałby prób zablokowania akcesji Finlandii do NATO za pomocą różnych niemilitarnych środków. Helsinki są jednak na nie dobrze przygotowane.
Z perspektywy Rosji, ekspansja NATO o Finlandię byłoby koszmarem. Takie rozwiązanie bardzo osłabiłoby pozycję geopolityczną Federacji Rosyjskiej.
Wejście Finlandii do NATO miałoby również wiele zalet z perspektywy Polski, bowiem zarówno Warszawa jak i Helsinki nigdy nie wątpiły w prawdziwy charakter państwa rosyjskiego, w związku z czym oba kraje mocno promowałyby konieczność koncentracji Sojuszu na wzmocnieniu i obronie wschodniej i północnej flanki.
- Oczywiste jest, że jeśli Szwecja i Finlandia kiedykolwiek zdecydują się przystąpić do NATO, które jest organizacją wojskową, będzie to miało poważne konsekwencje militarne i polityczne - ostrzegał w marcu szef departamentu europejskiego MSZ Rosji Siergiej Bielajew.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka