Analitycy przewidują, że stopy procentowe w Polsce nadal będą rosły. Przewidują również bardzo pesymistyczny scenariusz. 6 kwietnia zapadnie kolejna decyzja Rady Polityki Pieniężnej w tej sprawie.
Rosną stopy procentowe
Podczas marcowego spotkania Rady Polityki Pieniężnej zdecydowano o podwyżce stóp procentowych. To szósty wzrost z rzędu, tym razem o 75 punktów bazowych, do poziomu 3,5 procent.
Według analityków to nie koniec podwyżek. 6 kwietnia odbędzie się kolejne zebranie RPP, po którym spodziewać się można kolejnych wzrostów stoĻ procentowych. Eksperci uważają, że czek nas największy jednorazowy wzrost w XXI wieku. Ostatni raz tak duża podwyżka miała miejsce w 2000 roku, kiedy stopa referencyjna wzrosła z 17,5 do 19 procent.
Zobacz też:
Analitycy pesymistyczni
— Dlaczego uważamy, że docelowa stopa w Polsce to 5-10 procent? Szeroki przedział wynika z niepewności wojennej, ale także od pewnego czasu mówimy, iż dekada niskiej inflacji i stóp skończyła się. Nasza prognoza punktowa zakłada wzrost stóp do 6,5 procent w 2022 i 7,5 procent w 2023 roku — oznajmili analitycy z ING Banku Śląskiego.
Podobny scenariusz przewidują też eksperci z PKO BP.
— W scenariuszu bazowym zakładamy, że RPP podwyższy stopy procentowe NBP jeszcze o 125 punktów bazowych i stopa referencyjna osiągnie szczyt w cyklu na poziomie 4,75 procent — napisali w środowej analizie.
Analitycy z mBanku przewidują jednak inny scenariusz. Ich zdaniem kredytobiorcy otrzymają dużo lepsze wiadomości w 2023 roku.
— Naszym zdaniem zatrzymamy się sporo niżej ze stopami, a w 2023 nie będzie już podwyżek. W obecnych warunkach są niewielkie możliwości popytowego stymulowania gospodarki. Bardzo wysoka inflacja w 2022 roku będzie swoim własnym wrogiem w kolejnych latach — napisali eksperci.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka