- PiS nie za bardzo poważnie traktuje partnerów z opozycji. Polska potrzebuje natychmiastowych decyzji, a nie politycznych testów. Chodzi ciągle o politykę - mówił po spotkaniu w KPRM z premierem Mateuszem Morawieckim lider Donald Tusk. Politycy omawiali możliwość zmiany konstytucji, by doprowadzić do konfiskaty majątków najbogatszych Rosjan w Polsce.
- Nie ma tu mowy o jakichkolwiek oszczędnościach, trzeba wszystkiego więcej. Gotowość do wspólnej pracy na rzecz obronności jest powszechna. I w każdej tego typu sprawie jesteśmy otwarci na współpracę - zadeklarował były premier.
Zdaniem Tuska, Morawiecki i Kaczyński chcieli dziś sprawdzić, jak można sprawić kłopoty PR-owe opozycji w obliczu wojny na Ukrainie.
Przeczytaj:
Terlecki po spotkaniu z opozycją. "Trzeba się spieszyć, nie mamy czasu"
Konfiskata majątków Rosjan. Morawiecki odsłania opozycji szczegóły
Morawiecki poradzi się opozycji, jak uderzyć w Rosjan. Będzie ich bolało
- Nie dostałem odpowiedzi np. na pytanie ws. decyzji, które mogłyby odblokować fundusze europejskie. Mimo mojej jednoznacznej prośby o wykaz firm, które kupują węgiel w Rosji, premier w ogóle nie odniósł się do niej. A na moją propozycję, by zablokować możliwość kupowania węgla z Rosji bez zwłoki, nie dostałem żadnej odpowiedzi - krytykował rządzących Tusk.
Podkreślił, że "sytuacja wymaga najwyższej powagi i możliwie konkretnych działań Zachodu". - Mimo wszystko, niezależnie od tego, jak oceniam przygotowanie premiera Morawieckiego i wicepremiera Kaczyńskiego, to i tak będziemy robić wszystko, by pomóc, a nie zaszkodzić - dodał przewodniczący PO po spotkaniu w KPRM.
Tusk podkreślił, że najpierw zobaczy "propozycje na piśmie" ws. zmian w konstytucji, a następnie podejmie decyzję. - Nie ma tu upartego stanowiska, że "nie", bo to PiS. Poparliśmy już ustawę o obronie ojczyzny - przypomniał lider PO.
GW
Inne tematy w dziale Polityka