- Zobaczymy na ile opozycja rozumie powagę sytuacji i na ile jest gotowa postawić na pierwszym miejscu bezpieczeństwo Polski i Polaków, a swój interes partyjny odłoży na późniejszy okres - komentował Ryszard Terlecki po spotkaniu w KPRM z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego i liderów opozycji.
Rząd PiS zamierza zmienić konstytucję, by konfiskować majątki rosyjskich oligarchów oraz wdrożyć dodatkowe obciążenia dla podmiotów, kontynuujących działalność gospodarczą w Rosji. Bez głosów opozycji, uzyskanie większości 2/3 w Sejmie nie będzie jednak możliwe.
- Rząd, premier i prezes Jarosław Kaczyński przedstawili projekty, które wydają się być pilnie ważne i potrzebne. Projekty, które wymagają zmian w konstytucji, ale zmian czasowych i jakby doraźnych, mianowicie po pierwsze o to, żeby limit długu państwa, który w konstytucji jest określony, można było w tych nadzwyczajnych przekroczyć wyłącznie na rzecz pilnego dozbrojenia Polski - podkreślił po spotkaniu z przedstawicielami opozycji Terlecki.
Zobacz: Konfiskata majątków Rosjan. Morawiecki odsłania opozycji szczegóły
- Po drugie, żeby można było podjąć bardziej skuteczne działania przeciwko Rosji w kontekście sankcji. Chodzi nie tyle o zamrożenie majątków oligarchów rosyjskich czy podmiotów państwowych, bo zamrożenie oznacza, że za parę miesięcy, rok, dwa te pieniądze zostaną odmrożone, chodzi o konfiskatę - wyjaśnił.
Nie przegap: Prawdziwe powody podziału w Konfederacji. Nie chodziło o Korwin-Mikkego
Jak odpowiedziała na propozycję rządu opozycja? - Szeregiem pytań i wątpliwości. Nie odpowiedziała jeszcze konkretnie żadna z opozycyjnych partii - stwierdził Terlecki.
- Rozumiemy, że tu jest potrzebna odrobina czasu, żeby opozycja się zastanowiła. Tego czasu jest niewiele i naprawdę trzeba się spieszyć. Rosja musi tę wojnę przegrać, a od nas, całej Europy i świata zależy, na ile to będzie możliwe i bolesne dla Rosji - komentował wicemarszałek Sejmu.
GW
Inne tematy w dziale Polityka