Oczekiwalibyśmy od naszych zachodnich przyjaciół, od prezydenta Stanów Zjednoczonych, od NATO, natychmiastowych decyzji, radykalnie zwiększających bezpieczeństwo Polski i całej wschodniej flanki - powiedział lider PO Donald Tusk podczas kongresu programowego PO na temat bezpieczeństwa.
Tusk w wystąpieniu na sobotnim kongresie programowym przywołał przykład mediów ukraińskich i powiedział, że mimo iż na co dzień należące do skłóconych właścicieli, zaczęły mówić jednym głosem.
"Piąta kolumna Putina"
- Nie ma bardziej efektywnej piątej kolumny Putina, niż ci co w Polsce i Europie skłócają Polaków i Europejczyków, sieją nienawiść i pogardę" - przekonywał Tusk. "To jest apel nie tylko człowieka, który często pada ofiarą tej nienawiści, ale też naszych ukraińskich przyjaciół, którzy potrzebują Polski i Europy zjednoczonej i o niczym innym nie marzą - dodał.
Zwracał uwagę, że ostatnio w TVP Europejska Partia Ludowa została przedstawiona jako "partia Putina". Tymczasem do EPP należy np. partia byłego prezydenta Ukrainy Petro Poroszenko, który walczy osobiście z bronią w ręku.
- To jest ostatni moment, abyście zamknęli szczujnie, które chcą skłócić Polaków, które szkodzą Polsce, Ukrainie i Europie - zaproponował Tusk.
Lider PO podkreślał też, że dziś "nikt nie musi uczyć solidarności Polek i Polaków".
- Ale dzisiaj potrzebujemy bardzo konkretnych i masywnych decyzji o obecności wojsk NATO-wskich na terenie Polski - zaznaczył lider PO.
"Oczekujemy natychmiastowych decyzji"
- Jeśli oczekiwalibyśmy czegoś, a jesteśmy chyba najbardziej prozachodnią, pro-NATOwską formacją, to oczekiwalibyśmy od naszych zachodnich przyjaciół, od prezydenta Stanów Zjednoczonych, od NATO, natychmiastowych decyzji, radykalnie zwiększających bezpieczeństwo Polski i całej wschodniej flanki. Jeśli nie teraz to kiedy? - apelował.
- To jest mój gorący apel do polskich władz, abyście nie uwierzyli w to, że piękne konferencje prasowe zastąpią obronę przeciwlotniczą, przeciwrakietową czy obecność kilkudziesięciu tysięcy wojsk NATO-wskich na terenie Polski. Bądźcie dzisiaj bardzo konkretni, tak jak staliście się bardziej prozachodni w ostatnich tygodniach, to niech z tego nastawienia proeuropejskiego i proamerykańskiego wynikną konkrety - dodał.
Lider PO mówił też o uchodźcach. Przekonywał, że "odruch solidarności Polaków wszyscy podziwiają na całym świecie".
- Świat oniemiał, jak zobaczył na co stać polski naród. Ale polski naród oniemiał, gdy zobaczył, na czym polega kompletna nieobecność i niemota polskiego rządu, jeśli chodzi o te kwestie. Mieli naprawdę ponad 100 dni od wyraźnego sygnału, że będzie inwazja i wiedzieli bardzo dokładnie, że pierwszym, bezpośrednio dotykającym Polskę efektem tej inwazji będą setki tysięcy uchodźców. I przez te 100 dni nie zrobili naprawdę nic - wytykał Tusk.
Zaproszenie od Morawieckiego
Lider PO Donald Tusk poinformował również, że otrzymał od premiera Mateusza Morawieckiego zaproszenie na spotkanie z udziałem liderów opozycji nt. Ukrainy. Zadeklarował, że weźmie udział w naradzie i dodał, iż od władz polskich oczekuje "deklaracji politycznej jedności" w obliczu wojny w Ukrainie.
- I będę w poniedziałek o godzinie 10, po to, żeby otwarcie i uczciwie mówić o tym, co jest potrzebne dla bezpieczeństwa Polski, polskiej rodziny, dla rozwiązania korzystnego też dla Ukraińców w kwestii uchodźców - zapowiedział lider PO.
Kluczowe - jak dodał - jest to, aby "odpowiedzią ze strony władzy była także uczciwa deklaracja politycznej jedności".
Zapowiedział, że w najbliższym tygodniu znów udaje się do Brukseli, by zabiegać o pieniądze dla Polski.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka