Parlamentarzyści rządzącej koalicji SPD, Zielonych i FDP odrzucili wniosek posłów CDU/CSU o wprowadzenie do porządku obrad Bundestagu debaty na temat sytuacji na Ukrainie. Stało się to wkrótce po tym, jak w niemieckim parlamencie przemawiał z telebimu Wołodymyr Zełenski.
Niemieccy posłowie nie chcieli debaty o Ukrainie
Wniosek o zmianę porządku obrad przez dodanie godzinnej debaty złożono po zdalnym przemówieniu w parlamencie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Wniosek Unii (CDU/CSU) poparli w Bundestagu posłowie lewicy i AfD, ale trzy partie koalicyjne zagłosowały przeciwko.
Prowadząca obrady wiceprzewodnicząca Bundestagu Katrin Goering-Eckardt od razu po przemówieniu Zełenskiego przeszła do zaplanowanego porządku obrad, mimo protestów posłów Unii. Po odrzuceniu w głosowaniu wniosku Unii, odbyła się zaplanowana wcześniej debata na temat obowiązkowych szczepień przeciwko Covid-19.
Lider grupy parlamentarnej CDU/CSU Friedrich Merz wyjaśnił, że chciał dowiedzieć się od kanclerza Olafa Scholza (SPD) trzy tygodnie po jego pierwszym oświadczeniu rządowym na temat wojny w Ukrainie, „na czym stoimy, czy zrobiliśmy to dobrze, czy są decyzje, które mogą zostać poprawione”.
Zobacz: Wielcy polscy ekonomiści na monetach kolekcjonerskich NBP
Przemówienie Wołodymyra Zełenskiego w Bundestagu
Zełenski w gorzkich słowach wytknął Niemcom, że są wykorzystywani przez Rosję do finansowania wojny, m.in. przez gazociąg Nord Stream.
- Przez środek Europy biegnie mur między wolnością a brakiem wolności. Ten mur rośnie z każdą chwilą, kiedy nie jest udzielana nam pomoc – mówił prezydent Ukrainy, podkreślając potrzebę dalszego wsparcia jego kraju w tym dramatycznym czasie.
- Panie kanclerzu Scholz, czas zburzyć ten mur. Proszę pokazać się jako przywódca, a pańscy potomkowie będą z pana dumni. Proszę nam pomóc zatrzymać tę wojnę – zaapelował.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka