Eurowizja 2022 odbędzie się już w połowie maja w hali PalaOlimpico w Turynie. Mimo, że jak co roku w konkursie piosenki startuje wiele europejskich państw, tym razem ze sporą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, kto wygra. Zdaniem Dody to nie w porządku.
Eurowizja 2022 zbliża się wielkimi krokami. Największe szanse na zwycięstwo przypisuje się Ukrainie. Kalush Orchestra według typów bukmacherów sprzed kilku dni mają 28% szans na zwycięstwo. Włosi, którzy uplasowali się tuż za Ukrainą, uzyskali aż 10 pkt proc. mniej.
Eurowizja 2022
Ukraina ma rzeczywiście wielkie szanse na zwycięstwo w tegorocznej Eurowizji - wszystkie państwa biorące udział w konkursie wspierają dotknięty wojną kraj. Odmienne zdanie na ten temat ma jednak Doda, która twierdzi, że organizowanie konkursu w takich okolicznościach to nieporozumienie.
– Wszystkie rządy państw solidarnie łkają nad losem Ukrainy i nagle te same państwa zapraszają do świętowania i udawania, że wszystko jest zajebiś***. Po pierwsze jest to szczyt hipokryzji, ale do tego już jestem w show-biznesie przyzwyczajona. Po drugie, tak jak widzicie u bukmacherów, jest to niesprawiedliwe w stosunku do innych artystów. Wiadomo, że wygra Ukraina i to niekoniecznie dlatego, że ma fajną piosenkę czy utalentowanego reprezentanta. Tylko dlatego, że głupio nie dać dziesiątki - mówiła w swojej relacji na Instagramie.
- Tutaj się bawimy, tutaj świętujemy, ale jednak pamiętajmy o tym, co się dzieje w Ukrainie, więc damy dziesiątkę. Jak mają się czuć inni artyści, inni uczestnicy? - pyta wokalistka.
Co z konkursem w przyszłym roku?
Według Dody problemem byłoby także to, że gdyby wygrała Ukraina, w przyszłym roku konkurs nie miałby się gdzie odbyć (gospodarzem konkursu jest zawsze kraj, który wygrał poprzednią edycją).
– Sondaże bukmacherów, serio? Naprawdę któryś z nich myślał, że Ukraina odbuduje się w rok tylko po to, żeby zorganizować konkurs? To nie będzie na liście priorytetów – przekonywała Doda.
– Powiem wam, co zrobią organizatorzy. Postanowią święto muzyki zamienić w święto wojenne, zbierania pieniędzy i jednoczenia się całej Europy i Australii do tego, by zebrać jak najwięcej pieniędzy z głosów i dać je na Ukrainę - dodała.
– Dlaczego ze wspaniałego święta muzyki, z którego powinniśmy się cieszyć, mamy zamieniać w coś, co ma być poprawne politycznie, kosztem innych artystów? Uważam, że organizatorzy powinni przenieść konkurs tak, żeby było sprawiedliwie dla wszystkich i odbył się on w duchu muzyki, która łączy i daje radość, ale za rok. To nie jest chyba nic trudnego? – oceniła.
Opinia Dody nie zmienia jednak faktu, że piosenka Ukrainy została bardzo ciepło przyjęta. Oto konkursowa piosenka Kalush Orchestry:
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura