Reklama
- Powiedz mi z pierwszej ręki, że ginie tam wielu naszych rosyjskich żołnierzy? - pyta rozmówca (prawdopodobnie kobieta).- Tak. Trzecia kompania, w której są znajomi chłopcy, została całkowicie rozbita, z kompanii pozostało 7 osób, a było ich tam 60! Wczoraj lub przedwczoraj chłopak służył w moim batalionie, został przeniesiony i prowadził samochód. Cywile udawali, że są na drodze, pierd... z granatnika, a potem dobili go z karabinu maszynowego.
- I, kurwa, mówią, żeby nie ruszać ludności cywilnej! - wtrąca głos.
- [Lecą wulgaryzmy]. Lech, mój dowódca, dał mi "zielone światło". Mamy otwarty właz w Kamazie [wulgaryzmy]. Pieprzyć to, że jest napisane "DZIECI" lub nie dzieci - pieprzyć wszystkich!
Reklama
Prawdopodobnie żołnierz uczestniczył w ostrzeliwaniu konwoju humanitarnego. Na pojazdach ewakuowanej w ten sposób ludności są bowiem naklejone kartki z napisem "Dzieci".
ja
Czytaj także:
- Ofensywa dyplomatyczna Bidena. CNN: wkrótce zawita do Polski
- Co się stało z Emmanuelem Macronem? Nigdy tak nie wyglądał
- Ochojska pytała o ofiarność Kościoła ws. uchodźców. Teraz się tłumaczy
- Pfizer i dostawy leków do Rosji. Gigant farmaceutyczny podjął ważną decyzję
- Ojciec dziennikarki TVN24 walczy na Ukrainie. Złożył przysięgę wojskową
Komentarze
Pokaż komentarze (10)