Wielkie, strategiczne z punktu widzenia Polski inwestycje niebawem się zakończą. Wśród nich znajduje się m. in. gazociąg Baltic Pipe, przekop Mierzei Wiślanej czy budowa zapory na granicy z Białorusią. Niegdyś projekty te były blokowane przez opozycję. Dziś dają one niezależność od rosyjskich wpływów.
Baltic Pipe
Na październik 2022 roku zaplanowane jest ukończenie budowy gazociągu bałtyckiego, dzięki któremu Polska będzie mogła importować gaz z Szelfu Norweskiego i tym samym odciąć się po 30 latach od sprowadzania surowca z Rosji.
Gazociąg składać się będzie z kilku odcinków biegnących po dnie Morza Bałtyckiego oraz przez terytorium Danii.
Początki projektu sięgają roku 1991. W 2000 roku zawarto porozumienie miedzy PGNiG, norweskim Statoilem i duńskim DONG. Inwestycja została jednak zablokowana za rządów premiera Leszka Millera.
Wznowiono ją w 2015 roku, a jej zakończenie planowane jest na październik tego roku – wtedy dobiega też koniec kontraktu na dostawy gazu z Rosji.
Zobacz też:
Przekop przez Mierzeję Wiślaną
Budowa kanału żeglownego przez Mierzeję Wiślaną od początku stwarzała opór ze strony Rosji. Wraz z postępem prac, coraz aktywniejsza stawała się rosyjska propaganda. Przykładem jest portal Sputnik, stający w obronie europosłanki Róży Thun, która zapowiadała blokowanie przekopu Mierzei.
Po pojawieniu się pandemii i wynikającym z niej kryzysem, opozycja wzywała rząd do zaprzestania inwestycji, zarzucając politykom brak postępów w realizacji projektu. Rafał Trzaskowski mówił wówczas, że służy on by "dawać olbrzymie pieniądze swoim koleżankom i kolegom z partii".
Wojska Obrony Terytorialnej
Pomysł utworzenia "terytorialsów" był mocno negowany m. in. przez Tomasza Siemoniaka czy Włodzimierza Czarzastego. Gdy w styczniu 2017 roku utworzono formację, fakt ten spotkał się z niemałą krytyką i nazywany był wówczas "wielkim show i propagandą".
— Na bezużyteczne Wojska Obrony Terytorialnej, narodowców biegających po lesie, rząd wydaje więcej niż na wywiad i kontrwywiad razem wzięte, czyli na służby rzeczywiście ważne dla naszego bezpieczeństwa — mówił wówczas Czarzasty.
Dziś żołnierze WOT mają za sobą ponad czteroletnią służbę, podczas której pomagali m. in. zabezpieczać szpitale w czasie pandemii, kreować logistykę i ochronę ludności spowodowanej przez wydarzenia na granicy polsko-białoruskiej.
Mur na granicy polsko-białoruskiej
Pomysł zbudowania zapory na granicy z Białorusią w ostatnich miesiącach był bardzo głośno krytykowany.
Jednym z głównych powodów sporów był koszt jej budowy, który szacuje się na 1,6 mld złotych. Pomimo poparcia ze strony obywateli, wśród polityków opozycji pojawiało się mnóstwo krytyki.
— Oni nie chcą zbudować żadnego muru; jakby chcieli, to by to zaczęli robić. Ja bym wiedział, jak to zrobić — mówił Donald Tusk — Ten mur nie powstanie ani w ciągu roku, ani w ciągu trzech lat — przekonywał.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka