W ubiegłą niedzielę Danone poinformował, że nie zrealizuje nowych inwestycji w Rosji oraz zapowiedziało "monitorowanie rozwoju sytuacji". Dyrektor generalny koncernu tłumaczy, że postanowienie kontynuowania biznesu w tym kraju stanowi wykazanie odpowiedzialności wobec dostawców. Decyzję o pozostaniu w Rosji podjęła także firma Leroy Merlin.
Danone tłumaczy się z decyzji
Financial Times poinformowało, że dyrektor generalny Danone Antoine de Saint-Affrique pomimo wstrzymania prowadzenia biznesu przez wiele firm z sektora FMCG, broni swojej decyzji o kontynuowaniu działalności koncernu w Rosji.
We wtorek w Evian odbyła się konferencja inwestorów, podczas której dyrektor generalny Danone przedstawił nową strategię rozwoju dla firmy. Jej głównym założeniem jest cięcie marż. Ma to doprowadzić do uwolnienia środków na inwestycje w innowacje produktowe oraz reklamę. W taki sposób koncern planuje uzyskać wzrost przychodów po kilku latach ze słabszymi wynikami.
Zobacz też:
Danone a sankcje na Rosję
Warto zaznaczyć, że firma Danone już zaczęła odczuwać sankcje gospodarcze nałożone na Rosję. Według szacunków analityków Bernstein, koncern generuje sprzedać w wysokości około 1,4 miliarda euro. Stanowi to 6 procent całkowitych przychodów firmy. Ekonomiści uważają, że fakt ten stwarza dużą ekspozycje na perturbacje w rosyjskiej gospodarce.
Dyrektor generalny koncernu o interesach w Rosji
Antoine de Saint-Affrique zapytany został o wpływ kontynuowania działalności w Rosji na reputację firmy.
— Bardzo łatwo jest wciągnąć się w czarno-białe i demagogiczne myślenie, ale ostatecznie nasza reputacja zależy od naszego zachowania. Mamy odpowiedzialność wobec ludzi, których karmimy, rolników, którzy dostarczają nam mleko i dziesiątek tysięcy ludzi, którzy na nas polegają — tłumaczył de Saint-Affrique.
Danone zatrudnia w rosyjskich zakładach produkcyjnych około 8000. Większość przychodów koncernu w tym kraju jest wynikiem sprzedaży nabiału oraz jogurtów, w szczególności pod lokalną marką Prostokvashino.
Leroy Merlin też zostaje w Rosji
Agencja Interfax podała, że sieć budowlanych marketów Leroy Merlin, należąca do francuskiej grupy Adeo również będzie kontynuować swoje biznesy na rosyjskim rynku oraz "może zwiększyć dostawy swoich produktów".
— Nie planujemy zaprzestać działalności — podano w liście firmy do swoich rosyjskich partnerów.
Firma poinformowała też, że "nie będzie karać partnerów za niedostarczenie na czas towaru, ale niezwykle ważne jest dla niej zapewnienie dostępności towaru dla klientów.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka
