Na 450 głosujących posłów, tylko 5 przedstawicieli Konfederacji wstrzymało się od głosu. Reszta była "za", bez względu na partyjne barwy - teraz ustawa o obronie Ojczyzny trafi do Senatu.
Za przyjęciem ustawy głosowało łącznie 450 posłów, nikt nie był przeciw. Główne cele ustawy, która konsoliduje regulacje znajdujące się dotychczas w kilkunastu różnych ustawach, to m.in. zwiększenie budżetu na obronność, liczebności Wojska Polskiego, odtworzenie systemu rezerw oraz zwiększenie możliwości szkolenia żołnierzy. Zapisy mają także ułatwić służbę ochotnikom, którzy chcieliby odbyć przeszkolenie. Nie będzie jednak obowiązkowego poboru do wojska.
- W tym trudnym czasie wojny, która trwa za naszą wschodnią granicą, pośród mrocznych obrazów przemocy przebijają się pokrzepiające przykłady solidarności i wspólnej troski o bezpieczeństwo Polsk i całej Europy. Dziękuję całej klasie politycznej za głosowanie ponad podziałami i merytoryczną dyskusję - napisał premier Mateusz Morawiecki.
Zobacz:
Niemiecki gigant jednak wycofuje się z Rosji. Wcześniej został mocno skrytykowany
Znany lekarz radzi, jak bezpiecznie pomagać uchodźcom. I mówi, czy Putin zaatakuje dżumą
Działania rządu PiS wobec Ukrainy poprawiają sondaże? W górę poszło inne ugrupowanie
Sejm zjednoczony jak nigdy
Posłowie zaakceptowali poprawką PiS, która zmienia przepis dotyczący wysokości środków przeznaczanych na zakupy w polskim przemyśle zbrojeniowym. Zamiast rozwiązania, wedle którego każdego roku udział polskiego przemysłu zbrojeniowego wynosi nie mniej niż 50 proc. wszystkich wydatków na modernizację Sił Zbrojnych, zaproponowano przepis na: "minister obrony narodowej planując wydatki na modernizacje techniczną sił zbrojnych, uwzględnia polski przemysłowy potencjał obronny oraz wydatki na badania naukowe i prace rozwojowe w dziedzinie obronności państwa”.
Poparcie uzyskała także poprawka zgłoszoną przez Koalicję Obywatelską - zobligowała ona rząd, by w terminie trzech miesięcy od dnia wejścia ustawy w życie ustanowić Pakiet Wzmocnienia Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2023-2025.
Odrzucono natomiast pomysł Konfederacji zakładający, że każdy dorosły obywatel ma prawo do posiadania broni. Poprawka przewidywała, że prawo to może być ograniczone jedynie wyrokiem sądu w indywidualnych przypadkach, a także poprawkę Lewicy, która postulowała, aby w rocie przysięgi wojskowej nie byłoby formuły "tak mi dopomóż Bóg”, ale słowa te mogłyby zostać ewentualnie dodane.
Nie ma prawa do posiadania broni
- Sejm odrzucił poprawkę gwarantującą obywatelom prawo do posiadania broni. Przeciw było 436 posłów, za: 16. Obywatele uzbrojeni to nie tylko bezpieczniejszy kraj, ale trudniejszy w poddawaniu totalniackiej kontroli naród. Rozkład głosów więc zrozumiały - komentował po sejmowym głosowaniu poseł Konrad Berkowicz z Konfederacji.
Co ciekawe, przeciwko poprawce Konfederacji o broni dla każdego Polaka była posłanka Anna Maria Siarkowska, która w ostatnich miesiącach wielokrotnie krytykowała PiS.
- Co do poprawki Konfederacji dot. broni palnej dla obywateli złożonej do ustawy o obronie Ojczyzny - na komisji ją poparłam, a na sali sejmowej głosowałam zdalnie i zwyczajnie się pomyliłam. Ale: poprawka była wadliwa legislacyjnie, bo materia dotyczyła innej ustawy. Tak wygląda populizm - tłumaczyła się parlamentarzystka.
- Trzeba zmienić ustawę o broni i amunicji. Prace nad taką zmianą trwają - dodała Siarkowska.
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo