Mateusz Morawiecki uczestniczy w wersalskim nieformalnym szczycie UE. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki uczestniczy w wersalskim nieformalnym szczycie UE. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Szczyt w Wersalu: Morawiecki przekonuje do ostrego karania oligarchów

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Premier Mateusz Morawiecki uczestniczy w nieformalnym szczycie unijnym w Wersalu. Jednym z postulatów Polski jest karanie oligarchów konfiskatą majątków i przeznaczanie tych środków na odbudowę Ukrainy.

- Wszyscy się zgadzają z tym, że najbardziej surowe sankcje i te, które są najbardziej konkretne, ponieważ dotyczą konkretnych ludzi w establishmencie kremlowskim, to sankcje dotyczące majątków oligarchów - powiedział dziennikarzom szef polskiego rządu. Jak przyznał, sprawa odcięcia się od dostaw gazu od Rosji nie była szeroko poruszana. 

Zobacz: 

Ciężarna modelka ranna w Mariupolu. Ambasada Rosji oskarżyła ją, że to inscenizacja

Facebook zezwala na nawoływanie do przemocy wobec Putina i jego wojsk. Oto powód

Incydent przy pomniku smoleńskim. Poseł PiS usłyszał "Idi na ch…" i nie wytrzymał

Mateusz Morawiecki przypomniał, że od dwóch tygodni domaga się nałożenia zdecydowanych sankcji na oligarchów. - Dużych, małych i średnich, biznesowych, zajmujących się sportem, polityką - wszystkich tych towarzyszy Putina - stwierdził w Wersalu. 

- I tutaj jestem zbudowany tym, że ta dyskusja jest bardzo konkretna, ponieważ to się dzieje na naszych oczach. Dobrze, że dzisiaj w nocy, znalazło to pozytywny oddźwięk, aby te majątki także konfiskować, a z tego skonfiskowanego majątku budować fundusz na odbudowę Ukrainy - podkreślił, dodając, że jest zielone światło ze strony wielu krajów Unii Europejskiej na taki krok. 

Unia Europejska dzisiaj wyklucza szybką ścieżkę przyjęcia Ukrainy do wspólnoty. - Czy możemy otworzyć procedurę akcesyjną z krajem będącym w stanie wojny? Nie wydaje mi się. Czy powinniśmy zamknąć drzwi i powiedzieć, że nigdy nie przyjmiemy Ukrainy? To byłoby niesprawiedliwe - oznajmił prezydent Francji Emmanuel Macron. 

- Ukraina jest bardzo daleka od celu. I nie rozumiem, dlaczego Ukraińcy przywiązują tak dużą wagę do tematu akcesji, która zresztą z konieczności jest bardzo długim procesem - przekazało dziennikowi "Le Monde" jedno ze źródeł francuskiej dyplomacji. Uczestnicy rozmów w Wersalu twierdzą, że takich decyzji nie można podjąć w jeden weekend. Opory przed przyspieszonym trybem przyjęcia Ukrainy do Unii Europejskiej wyrażają - oprócz Francuzów - m.in. Niemcy i Holandia. 

- Nie ma szybkiej procedury przystąpienia do Unii. Potwierdzimy, że chcemy intensywnie współpracować z Ukrainą - zaznaczył premier Holandii Mark Rutte. Główni rozgrywający w UE planują jednak otworzyć Erasmusa na studentów ukraińskich, jak też zapraszać prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na szczyty, poświęcone sytuacji na Ukrainie. 

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj54 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Polityka