Fot. PAP/Leszek Szymański
Fot. PAP/Leszek Szymański

"Prezydent Duda przejął inicjatywę, bo rząd sobie nie radzi"

Redakcja Redakcja Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 72
Prezydent przejął inicjatywę w związku z tym, że rząd ewidentnie nie radzi sobie z załagodzeniem kryzysu w relacjach z instytucjami europejskimi. Po drugie, ta sytuacja pozwoliła Andrzejowi Dudzie na wykazanie się większą niezależnością polityczną, na co wiele kręgów w Polsce liczyło – mówi Salonowi 24 prof. Wawrzyniec Konarski, politolog, rektor Akademii Biznesu i Finansów Vistula.

Od ponad dwóch tygodni trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Polska stała się krajem frontowym. W tym samym czasie Parlament Europejski przyjmuje rezolucję o praworządności. Co to oznacza dla polskiej polityki?

Prof. Wawrzyniec Konarski: Dla polskiej polityki oznacza to tyle, że będą wracać dotychczasowe podziały, spory między Unią Europejską a Polską rządzoną przez tę konkretną opcję polityczną. Temat był nieco zamieciony pod dywan w wyniku sytuacji wojennej za naszą wschodnią granicą. Decyzja Parlamentu Europejskiego o stworzeniu komisji ds. Pegasusa jest wyraźnym sygnałem, że Unia Europejska nie będzie odpuszczać sprawy praworządności. Nie wycofa się. 

Przeczytaj też:

Kamala Harris w Polsce. Amerykańska wiceprezydent spotka się z prezydentem i premierem

Agresja Putina przykryła szereg dotychczasowych sporów. Czy w takim razie paradoksalnie Prawo i Sprawiedliwość stanie się beneficjentem?

Reguła im gorzej, tym lepiej nie będzie działać w przypadku PiS. Rząd przypisuje sobie zasługi za pomoc uchodźcom. Ale tak naprawdę, nie widać żadnych miasteczek namiotowych i realnej pomocy. A jednocześnie kryzys humanitarny jest faktem, podobnie jak inflacja i drożyzna.

Ale pomoc jest – mamy pospolite ruszenie, wsparcie dla uchodźców, użyczanie im domów. Wręcz bezprecedensowa solidarność.

Pomoc nadchodzi, ale na poziomie pomocy obywateli, NGOS-ów, samorządowym. Rząd sobie ewidentnie nie radzi, a przypisuje cudze zasługi.

Sporą aktywność przejawia prezydent Andrzej Duda. Miedzy innymi wystąpił z propozycją zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, które mają pomóc w załagodzeniu sporu z Unią Europejską. Z czego wynika ta aktywność prezydenta?

Działalność prezydenta Andrzeja Dudy ma dwie przyczyny. Po pierwsze – prezydent przejął inicjatywę w związku z tym, że rząd ewidentnie nie radzi sobie z załagodzeniem kryzysu w relacjach z instytucjami europejskimi. Po drugie, ta sytuacja pozwoliła Andrzejowi Dudzie na wykazanie się większą niezależnością polityczną, na co wiele kręgów w Polsce liczyło.

I ta ofensywa głowy państwa powinna być kontynuowana. Mamy sytuację naprawdę dramatyczną, wręcz kryzys humanitarny. Olbrzymia, zapomniana już przez dużą część społeczeństwa skala inflacji, to realne problemy, które będą drenować nasze kieszenie i uderzać w rząd. A w tej sytuacji to oczywiste, że potrzebujemy zamrożonych środków unijnych z Funduszu Odbudowy. Prezydent Andrzej Duda może osiągnąć dwa cele. Pierwszy: pokazać, że jest konsekwentny w działaniach, bardziej skuteczny niż rząd. Drugi - może wzmocnić swoją pozycję. I to jest droga, której dziś potrzebujemy.

Wspomniał Pan o katastrofie humanitarnej. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wezwał do systemowych zmian w sprawie uchodźców. Stwierdził, że tu już nie wystarczą nie tylko działania samorządów, ale nawet skoordynowane współdziałanie rządu, samorządu i organizacji pozarządowych. Konieczne jest współdziałanie na poziomie międzynarodowym.

Tak, kryzys, z którym mamy do czynienia wymaga potężnego wysiłku i solidarności. Opartej nie na deklaracjach, ale rzeczywistej solidarności i to nie na poziomie krajowym, ale europejskim.

Przeczytaj też:

Brytyjski rząd nałożył sankcje na siedmiu rosyjskich oligarchów, w tym na Abramowicza

B. szef MON bije na alarm. "Nie ma dziś bardziej zagrożonego miejsca niż flanka wschodnia"


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj72 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (72)

Inne tematy w dziale Polityka