Maria Zacharowa fot. Facebook
Maria Zacharowa fot. Facebook

Maria Zacharowa zabrała głos w sprawie działań NATO m.in. na terenie Polski. "Prowokacja"

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 56
Moskwa postrzega rozbudowę wschodniej flanki NATO jako prowokację. - Rosja nigdy nie zagrażała NATO, ani nie zagraża sojuszowi obecnie, ale domaga się poszanowania swoich uzasadnionych interesów bezpieczeństwa - powiedziała w środę na briefingu prasowym rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa.

Moskwa żąda, aby NATO cofnęło się w czasie

- Rosja nigdy nie groziła sojuszowi. Nie zagraża też teraz NATO. Jednocześnie Rosja nie może nie reagować na konfrontacyjną politykę NATO. Z tego powodu Moskwa zażądała gwarancji bezpieczeństwa, które wykluczyłyby ekspansję NATO na wschód lub rozmieszczenie systemów ataku w krajach sąsiednich, a także żąda przywrócenia konfiguracji sojuszu do stanu z 1997 roku, kiedy podpisano Akt Założycielski Rosja-NATO - powiedziała Zacharowa. Jej wypowiedź cytuje rosyjska agencja Tass.

W czasie szczytu w Paryżu w 1997 roku, 16 państw członkowskich NATO podpisało z Rosją „Akt Stanowiący o podstawach wzajemnych stosunków, współpracy i bezpieczeństwa”. Stronę rosyjską reprezentował prezydent Rosji Borys Jelcyn.

Zawarty dokument stanowił plan przyszłej współpracy NATO-Rosja, w którym obie strony uznały, że nie uważają się nawzajem za przeciwników. Zobowiązały się do współpracy oraz budowy trwałego i całkowitego pokoju na obszarze euroatlantyckim. Powołano do życia Stałą Wspólną Radę NATO-Rosja i określono dziedziny wzajemnej współpracy. NATO potwierdziło, że „nie ma żadnej intencji, planu, ani powodu do rozmieszczania broni jądrowej na terytorium nowych członków".

Polska przystąpiła do Sojuszu Północnoatlantyckiego 2 lata później.

Zacharowa: Rozbudowa NATO to prowokacja

Podkreśliła, że Moskwa postrzega rozbudowę NATO w Europie Wschodniej jako prowokację. - Wszystko to odbywa się pod pretekstem rzekomego zagrożenia dla NATO ze strony Rosji - stwierdziła rzeczniczka rosyjskiego MSZ.

- Rozbudowa sił Sojuszu na wschodniej flance - w Estonii, na Łotwie, Litwie, w Polsce, Rumunii i Bułgarii - jest jawną prowokacją i w żaden sposób nie przyczynia się do wzmocnienia bezpieczeństwa europejskiego. Oczywiście, powstrzymywanie Rosji jest ponownie główną misją NATO. W ostatnich dniach Sojusz zwiększył siłę swoich wielonarodowych grup batalionowych w Europie Wschodniej oraz liczbę samolotów patrolujących przestrzeń powietrzną - dodała Zacharowa.


ja

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj56 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (56)

Inne tematy w dziale Polityka