Polska chce przekazać myśliwce Mig-29 Ukrainie, ale pod warunkiem, że samoloty zostaną przetransportowane do bazy NATO w niemieckim Ramstein. Stany Zjednoczone wyraziły zdziwienie taką propozycją. Według rzecznika Pentagonu Johna Kirby'ego, to propozycja nie do zaakceptowania.
- Perspektywa myśliwców "w dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki" startujących z bazy USA-NATO w Niemczech, by wyleciały w kontestowaną przestrzeń powietrzną, budzi poważne obawy dla całego Paktu Północnoatlantyckiego. Po prostu nie jest dla nas jasne, by istniało dla tego rzeczowe uzasadnienie - komentował propozycję polskiego MSZ John Kirby.
Rzecznik Pentagonu podkreślił, że cały czas trwają rozmowy z Polską i innymi sojusznikami na temat samolotów i związanych z nimi "trudnych wyzwań logistycznych" nadal trwają, ale polski warunek wydaje się nie do zaakceptowania dla strony amerykańskiej.
Kirby zauważył też, że sprawa przekazania Mig-ów Ukrainie jest "skomplikowana". - Decyzja o tym, czy przekazać posiadane przez Polskę samoloty Ukrainie ostatecznie należy do polskiego rządu - tłumaczył.
Rzecznik Pentagonu powielił swoje wnioski na Twitterze, gdzie zapewnił o nieustającym dialogu z polską stroną.
Zobacz:
Wcześniej na oświadczenie MSZ zareagowała podsekretarz stanu USA Victoria Nuland, która stwierdziła, że Polska wykonała "zaskakujący ruch" w kwestii ewentualnego dostarczenia Mig-ów stronie ukraińskiej.
- Jakiekolwiek decyzje o dostarczeniu broni ofensywnej powinny być podejmowane na poziomie całego NATO jednogłośnie - mówił z kolei premier Mateusz Morawiecki, zaznaczając, że Warszawa nie może w pojedynkę decydować o tak istotnych sprawach z punktu widzenia wojny na Ukrainie.
GW
Inne tematy w dziale Polityka