Jarosław Jakimowicz postanowił pochwalić się w mediach swoją kolekcją broni. Okazuje się, że gwiazdor TVP już od dawna przygotowuje się do wojny. Jak stwierdził na łamach "Super Expressu", widzi realne zagrożenie dla Polski. - Jestem przygotowany na wypadek ataku na nasz kraj - powiedział Jakimowicz.
Jarosław Jakimowicz i jego prowokacje. Gwiazdor TVP nie daje o sobie zapomnieć
Jarosław Jakimowicz lubi szokować, często w niesmaczny sposób. Gdy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, celebryta znany z TVP znów dał o sobie znać. Niedawno opublikował fotografię Donalda Tuska i prezydenta Rosji Władimira Putina, do którego dodał komentarz "zdrajcy won". W konsekwencji jego konto na Instagramie zostało zablokowane.
Jarosław Jakimowicz nie zamierza jednak rezygnować ze swojego prowokacyjnego stylu bycia. W rozmowie z serwisem Plejada stwierdził, że "jeszcze się hamuje" przez pracę w telewizji.
- Nie ma takiej możliwości, żeby mnie powstrzymać. Cieszcie się, że pracuję jeszcze w TVP. Dopiero się zacznie, jak nie będę tam pracował - zapowiedział Jakimowicz.
Czytaj też:
Jarosław Jakimowicz pochwalił się swoim arsenałem. Trzyma go w mieszkaniu
Jakimowicz spotkał się z dziennikarzami "Super Expressu" i pokazał, jaki arsenał kolekcjonuje na potrzeby potencjalnej wojny w Polsce.
"Prezenter TVP z dumą zaprezentował zgromadzoną w swoim domu broń oraz osprzęt wojskowy, m.in. kamizelkę wojskową, dodatkowe magazynki, pas z nabojami czy dodatkowe magazynki" - czytamy w "Super Expressie".
- To wszystko dla mnie. Nie zamierzam wciągnąć się do legionów cudzoziemskich, które chciałby zorganizować Zełenski, które będą walczyć na Ukrainie, ale widzę realne zagrożenie dla Polski, więc jestem przygotowany na wypadek ataku na nasz kraj - powiedział tabloidowi Jarosław Jakimowicz.
- Mam pozwolenia na broń od 2000 roku, czyli już 22 lata, jestem przeszkolony i szkolę się cały czas. Naturalnym odruchem prawego człowieka - Polaka patrioty jest gotowość do walki - mówił, po czym zaczął wymieniać zgromadzony arsenał.
- Zamówiłem również dodatkowe kamizelki kuloodporne dla swojej rodziny, cały czas dobieram jeszcze sprzęt. Jestem przygotowany na wojnę trochę inaczej niż większość społeczeństwa. To nie chodzenie z kartonem z napisem i niecenzuralnymi hasłami czy nakładki na zdjęciach w social mediach - ujawnia gwiazdor TVP.
- Ja się zabezpieczam w konkretny sposób. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Głupi tylko będzie myślał inaczej. (...) Kamizelka kuloodporna z dobrymi wkładami kosztuje około 5000 złotych, chociaż teraz już nie ma ich w żadnym sklepie. Wczoraj odwiedziłem trzy zaprzyjaźnione sklepy i już nie ma - zdradza Jakimowicz w rozmowie z "SE".
- To na obronę własną, ale jeśli wojna dotrze do Polski, to poszedłbym walczyć - zarzeka się Jarosław Jakimowicz.
Czytaj także:
SW
Inne tematy w dziale Rozmaitości