"Zdecydowaliśmy się tymczasowo wstrzymać działalność IKEI w Rosji" - to oświadczenie szwedzkiej firmy wprowadziło popłoch wśród Rosjan. Szwedzki producent mebli dołączył do innych globalnych marek, które przestaną obsługiwać obywateli rządzonych przez Władimira Putina. W wielu miastach tworzą się gigantyczne kolejki w IKEI na wieść o rychłym zamknięciu sklepów.
"Wojna ma ogromny wpływ na ludzi i powoduje poważne zakłócenia łańcuchów dostaw oraz warunków handlu. Dlatego zdecydowaliśmy się tymczasowo wstrzymać działalność Ikei w Rosji" - zakomunikowała dziś spółka IKEA. To potężny cios dla rosyjskiego handlu meblami. Dość powiedzieć, że sklepy zatrudniają w całym kraju ponad 15 tys. Rosjan.
Zobacz:
Pomagamy Ukrainie. Gdzie zbiórka w Warszawie? Irena z Salon24 organizuje pomoc
Rosyjski żołnierz uratowany przez Ukraińców dzwoni do żony. Jego wyznanie zaskakuje
Rosjanin chciał się przypodobać Putinowi. Pokazał jak wali młotkiem w iPada
Dodatkową restrykcję będzie wstrzymanie przyjmowania dostaw z Rosji i Białorusi. Dla IKEI Rosja była żyłą złota - tylko w ubiegłym roku przyniosła 1,6 mld euro przychodów ze sprzedaży produktów, to 10 największy rynek dla szwedzkiej firmy na całym świecie. W przypadku Białorusi jest zgoła odmiennie, bo tam nie uświadczymy żadnego salonu IKEI, ale część sklepów zaopatruje się w jej produkty.
W wielu sklepach trwa istne oblężenie. Rosjanie kupują towary na zapas, nie wiedząc, jak długo potrwa sankcja od IKEI:
Apple, Audi, AMD, BMW, Cadillac, Coca-Cola, Chevrolet, Danone, Dell, H&M, HP, IKEA, Jaguar, Lenovo, Netflix, Nike, Nestle, Porsche, Renault, H&M i inne globalne marki zapowiedziały bojkot Rosji. Niektórzy Rosjanie w mediach społecznościowych publikują zniszczone urządzenia, wyprodukowane na Zachodzie, dając tym samym wyraz poparcia dla wojny prowadzonej przez Władimira Putina.
GW
Inne tematy w dziale Polityka