Zdaniem szefa CDU Friedricha Merza dostawy broni na Ukrainę wyczerpują możliwości wojskowego wsparcia Niemiec i NATO w walce z Rosją. "Jesteśmy na granicy tego, co jest możliwe od strony militarnej" - powiedział Merz w czwartek w programie ARD "Morgenmagazin".
"To nie jest konflikt NATO"
– To tylko pokazuje, jak ograniczone są dziś nasze możliwości ochrony kraju, który nie należy do sojuszu. To nie jest konflikt NATO – dodał Merz.
Polecamy:
Donald Tusk apeluje o jedność i zgodę
Mowa prezydenta Zełenskiego. Zapowiada dalszą obronę Ukrainy i jej odbudowę
Polityk stwierdził też, że możliwe jest zawieszenie wciąż trwających dostaw gazu i ropy z Rosji do Niemiec i innych krajów. W jego ocenie dostawy te i tak „prawdopodobnie w pewnym momencie zakończą się”, ponieważ Rosja może odciąć dostawy energii lub ukraińskie gazociągi mogą zostać uszkodzone w konflikcie.
Płacąc za gaz, finansujemy wojnę
Z punktu widzenia Merza sensowne jest, aby Niemcy jak najszybciej uniezależniły się od tego importu, ponieważ „płacąc rosnące ceny ropy i gazu, w oczywisty sposób finansujemy również wojnę między Rosją a Ukrainą”.
W związku z planem kanclerza Olafa Scholza (SPD), który zapowiedział znaczącą modernizację Bundeswehry poprzez utworzenie specjalnego budżetu w wysokości 100 mld euro, Merz skrytykował brak ważnych informacji na ten temat.
– Do dziś nie mamy żadnych dokumentów, nie mamy projektu ustawy, mamy tylko oświadczenie rządu kanclerza – podkreślił Merz.
KW
Czytaj dalej:
Sondaż IBRiS dla Radia ZET. Duża zmiana sympatii wyborców
Ósmy dzień inwazji na Ukrainę. Relacja na żywo
Pomagamy Ukrainie. Gdzie zbiórka w Warszawie? Irena z Salon24 organizuje pomoc
Atak Rosji na Polskę? Doprowadziłby do najgorszych możliwych konsekwencji
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Jedność i odpowiedzialność potrzebna w polityce
Inne tematy w dziale Polityka