Na ukraińskich profilach szeroko kolportowane jest zdjęcie skrzynki smsowej zabitego w walkach rosyjskiego dywersanta. Z korespondencji z siostrą i żoną dowiadujemy się, że Rosja planowała inwazję już 15-16 lutego. Czytamy też, że żołnierz ma być bezlitosny dla Ukraińców.
Ukraińcy do perfekcji opanowali pole mediów społecznościowych w czasie wojny, wytoczonej przez Rosję. Pokazują filmiki zestrzelonych czołgów i wozów opancerzonych, pojmanych Rosjan. Informują o uruchomieniu linii telefonicznej dla matek, poszukujących swoich synów, którzy okupują sąsiada. Z relacji wielu rosyjskich jeńców wynika, że nie wiedzieli o tym, że będą podbijać Ukrainę. Przełożeni zapewniali o prowadzonych ćwiczeniach lub wmawiali, że Kijów zaatakował jako pierwszy rosyjskie miasta.
Zobacz:
Rosjanie jak sowieci z minionej epoki. Tak plądrują sklepy, biorą nawet... mandarynki
Donald Tusk dziękuje Polakom za pomoc Ukraińcom. Ale spotyka się z krytyką
Miedwiediew grozi: Wojny gospodarcze zamieniały się w prawdziwe
W ujawnionych przez Ukraińców smsach jednego z zabitych okupantów dowiadujemy się, co rodziny żołnierzy armii Władimira Putina sądzą o wojnie. W wiadomościach do siostry, Rosjanin chwalił się, że niedługo wróci do domu i krążą pogłoski o tym, że oddziały wkroczą na Ukrainę 15-16 lutego.
Natomiast w smsach z żoną- tuż przed inwazją - kazał jej "ucałować dzieci". Kobieta doradza oficerowi, by był bezwzględny wobec wroga, bo Ukraińcy zrobiliby dokładnie to samo wobec niego.
Zdjęcie opublikował m.in. były ambasador Ukrainy w Austrii. - Znaleziony telefon martwego okupanta. Dziewczyna pisze: „I nie miej dla nich litości. Nie mieliby dla ciebie litości". W innym czacie żołnierz pisze: „Nie martw się. Powstrzymamy ich i niedługo wrócę” - tłumaczy wymianę smsów Olexander Scherba. - Prawdopodobnie nie - podsumował dyplomata.
GW
Inne tematy w dziale Polityka