Grzegorz Braun to znany przeciwnik obostrzeń, szczepień na COVID-19, negator pandemii, a ostatnio - jako jeden z nielicznych polskich polityków - krytyk masowej pomocy dla Ukraińców w czasie rosyjskiej inwazji. Poseł Konfederacji "interweniował" w Narodowym Instytucie Kardiologii, gdzie spotkał się z byłym ministrem Łukaszem Szumowskim.
Poseł Grzegorz Braun sprzeciwia się - jak twierdzi - obowiązkowym szczepieniom. Odpowiednia regulacja dla pracowników w ochronie zdrowia funkcjonuje od dzisiaj, czyli 1 marca. Nowelizacja rozporządzenia resortu zdrowia zakłada, że szczepienia obowiązkowe obejmują osoby wykonujące czynności zawodowe w podmiotach leczniczych, inne niż wykonywanie zawodu medycznego oraz osoby zatrudnione i osoby realizujące usługi farmaceutyczne, zadania zawodowe lub czynności fachowe w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym.
Zobacz:
Wojna na Ukrainie. Nasza relacja
"Musimy się przygotować na to, że Polska będzie kolejnym celem Putina"
Polska chce ścigać Putina. Ziobro zapowiedział złożenie ważnego wniosku
Jak zapisano w noweli, brak poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19 może uzasadniać wprowadzenie przez pracodawcę zmian w organizacji pracy pracownika, który nie poddał się takiemu szczepieniu. Z kolei nieprzyjęcie dawki może skutkować rozwiązaniem umowy o stosunku pracy z pracownikiem.
Dziś Grzegorz Braun wyraził swój sprzeciw w Narodowym Instytucie Kardiologii, gdzie pracuje Łukasz Szumowski - były minister zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia wyraziło oburzenie zachowaniem posła Konfederacji i nawołuje do wykluczenia Brauna z przestrzeni publicznej.
- Dziś p. Grzegorz Braun wraz ze swoimi współpracownikami wtargnął do Narodowego Instytutu Kradiologii wykrzykując hasła o segregacji sanitarnej. Miał przy tym za nic zdrowie i życie ludzi leczonych w instytucie. Co jeszcze musi zrobić by obłożyć go infamią w życiu publicznym? - czytamy na profilu resortu.
- Braun w towarzystwie innych osób wtargnął na posiedzenie dyrekcji, gdzie omawialiśmy kwestię pomocy Ukrainie, m.in. tego, jakie środki trzeba wysłać do szpitala we Lwowie i uniemożliwił kontynuowanie spotkania - relacjonował Szumowski, który zapowiedział złożenie doniesienia do prokuratury ws. naruszenia nietykalności cielesnej, a także narażenia zdrowia i życia pacjentów. W trakcie zajścia, Braun szarpał byłego ministra zdrowia.
- Rzucił się na mnie, krzycząc, że jestem pod wpływem alkoholu, krzyczał: "zatrzymajcie pijaka i przestępcę". Nie nawykłem do tego, by osoby o wątpliwej reputacji próbowały nawiązać ze mną kontakt osobisty w taki sposób. Dla mnie to niepojęte, co ten człowiek ma w głowie - powiedział Szumowski. Lekarz poddał się nawet badaniu alkomatem, urządzenie nie wykazało śladów alkoholu.
Kardiolog stwierdził też, że Braun zamierzał wejść na oddziały intensywnej opieki medycznej. - Biegał po szpitalu, próbował wtargnąć z innymi osobami do pomieszczeń, gdzie leżą pacjenci, także najciężej chorzy po operacjach, nie licząc się z chorymi, nie szanując ludzkiego życia i zdrowa - przekazał Szumowski.
GW
Inne tematy w dziale Polityka