GUS podał w poniedziałek wstępny szacunek PKB w IV kw. Z danych wynika, że polska gospodarka wzrosła w ostatnim kwartale 2021 r. o 7,3 proc. rdr w porównaniu ze wzrostem o 5,3 proc. rdr w III kw. 2021 r. Tym samym GUS potwierdził wcześniejszy szacunek flash.
ING: Inwestycje i konsumpcja w górę
W komentarzu do danych ekonomiści ING zaznaczyli, że zmiana stanu zapasów podbiła PKB w IV kw. o 4,2 pkt proc., natomiast eksport netto odjął 3,2 pkt proc.
Analitycy ING wskazali, że polska gospodarka zakończyła ub.r. rozpędzona i kontynuowała dynamiczny wzrost na początku w I. kw. 2022 r., na co wskazują styczniowe dane o produkcji przemysłowej i budowlanej oraz sprzedaży detalicznej towarów.
"Prognozy lutowych odczytów także wskazują na wysoką aktywność gospodarczą, kontynuację wysokiego wzrostu konsumpcji pomimo rekordowej inflacji, mocny rynek pracy sugerujący efekty drugiej rundy. Eksport towarów i usług wzrósł realnie o 6,0 proc. rdr, a import o 13,2 proc." - napisali ekonomiści ING.
- Kursy walut. Rubel osiągnął historyczne dno
- Nie chciał oddać telefonu rosyjskiemu żołnierzowi. Został zastrzelony
- Kolejny dzień wojny Rosji i Ukrainy. Relacja na żywo
ING: Wojna na Ukrainie odejmie minimum 1,3 pkt. proc. PKB
Analitycy ING zauważyli, że zaskoczeniem są niskie wartości nominalne PKB i jego głównych składowych. "Pomimo presji ze strony cen gazu i ropy naftowej ceny importu obniżyły się o 1,5 proc. rdr, podczas gdy ceny eksportu spadły o 2,0 proc. rdr. Ujemne były także deflatory konsumpcji i inwestycji. W efekcie deflator PKB obniżył się o 0,7 proc. rdr" - wskazali eksperci ING.
Jak przewidują, wojna na Ukrainie odejmie minimum 1,3 pkt proc. od dotychczasowej prognozy PKB na 2022 (4,5 proc.). "W świetle trwającego konfliktu zbrojnego na Ukrainie mamy do czynienia z bezprecedensowym wzrostem niepewności, a perspektywy wzrostu gospodarczego w Polsce i Europie wyraźnie się pogorszyły. Naszym zdaniem najważniejsze zagrożenia dla PKB związane z wojną na Ukrainie to: załamanie handlu zagranicznego z Rosją i Ukrainą oraz ogólne pogorszenie nastrojów konsumentów i przedsiębiorstw, które ograniczy ich wydatki, hamując popyt krajowy. Trzeci czynnik to szok energetyczny, podniesienie cen surowców i spadek siły nabywczej. Jednak w tym przypadku wydłużenie tarcz do grudnia może skompensować skok cen ropy nawet do 130 dolarów za baryłkę i ewentualną dodatkową podwyżkę cen gazu o 20-30 proc. w 2. poł. 2022 r. Czwarty kanał, jakim wojna może wpłynąć na polską gospodarkę, to ewentualne przerwy w dostanie surowców, tutaj trudno o przewidywania" - ocenili ekonomiści ING.
Analitycy ING zastrzegli, że możliwe są dalsze rewizje prognozy PKB na 2022 r. Ich zdaniem, o pierwszej fali rewizji mediana prognoz najprawdopodobniej ukształtuje się w okolicach 3-3,5 proc.
Czytaj też:
- Kolejny dzień wojny Rosji i Ukrainy. Relacja na żywo
- Grupa Anonymous uderza w Rosję i Białoruś. Rządowe strony padły
- Niepokojące doniesienia prosto z USA. W poniedziałek inwazja może nabrać tempa
- "Rosja będzie musiała zapłacić bardzo wysoką cenę za inwazję na Ukrainę"
- Najpierw Romowie, teraz rolnik. Ukraińcy kradną Rosjanom czołgi
- FIFA podjęła decyzję w sprawie Rosji. Spodziewaliście się tego?
- Spektakularne nagranie ukraińskiego ataku. Z ruskich nic nie zostało
Komentarze
Pokaż komentarze (13)