— Sprzedaż paliw na naszych stacjach jest obecnie około dwukrotnie większa od standardowego poziomu. Dostawy na stacje są realizowane i dysponujemy zapasami zapewniającymi ich ciągłość. Przypominamy o wprowadzonych rozwiązaniach, które umożliwiają obsługę wszystkich klientów — poinformowała na Twitterze rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska.
Na Twitterze rzecznika PKN Orlen Joanny Zakrzewskiej pojawiło się oświadczenie związane ze zwiększonym popytem na benzynę w Polsce.
— Dostawy na nasze stacje są realizowane i dysponujemy zapasami zapewniającymi ich ciągłość — czytamy w oświadczeniu.
Zobacz też:
Obajtek na temat zapasów ropy
Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnił, że koncern od kilku lat jest przygotowany na różne zdarzenia oraz, że jest w stanie przeciwstawić się kryzysowi.
— Podkreślam, jesteśmy w pełni zabezpieczeni - mamy zabezpieczone dostawy ropy. Nie ma żadnych obaw — mówił prezes Orlenu.
Obajtek oznajmił, że obecna sytuacja wynikająca z rozpoczętej za naszą wschodnią granicą wojny, niesie duże wyzwania nie tylko dla PKN Orlen.
— To kwestia cen ropy, które szybują w górę, kwestia ceny jaką płacimy za dolara; to niesie duże wyzwania. Przygotowujmy się na rozwój tej sytuacji i mocno reagujemy. Taki koncern, jak Orlen, jest koncernem mulitienergetycznym jest koncernem, który zabezpiecza bezpieczeństwo energetyczne Polski, ale także Litwy, Łotwy, Estonii, mamy też rafinerię w Czechach — mówił Obajtek.
PKN Orlen gotowy na nagłe zdarzenia
— Mieliśmy już kryzys dostaw. Niedawno, w 2019 r z powodu kryzysu chlorkowego, przez 46 dni ropa nie płynęła do Polski i poradziliśmy sobie. Dzięki dywersyfikacji, dzięki partnerom, dzięki bilansowaniu dostaw w całej grupie, więc jesteśmy przygotowani — zapewnił prezes Orlenu.
Gwałtowny wzrost cen ropy
Analitycy BM Reflex zauważyli że wskutek ataku Rosji na Ukrainę ceny ropy naftowej Brent wzrosły o ponad 11 dolarów za baryłkę w rejon 106 dolarów za baryłkę.
— Dobrą informacją jest natomiast fakt, że ceny ropy naftowej przestały rosnąć. W piątek rano ropa Brent kosztuje około 101 USD/bbl. Rynek próbuje wyceniać prawdopodobieństwo zakłóceń dostaw ropy naftowej i gazu do Europy. W krótkim okresie wydaje się to jednak mniej prawdopodobne — informuje BM Reflex.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka