Lider Agrounii posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie m. in. Orlenu i sprzedaje je z ok. 100 proc. marżą - napisała w czwartek wieczorem rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska. W jej ocenie to "haniebny przykład dezinformacji".
Mocna zapowiedź Daniela Obajtka
"Pan Kołodziejczak próbując wywołać panikę związaną z wojną na Ukrainie, posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie między innymi od Orlenu i sprzedaje z ok. 100 proc marżą! – napisała na Twitterze rzeczniczka PKN Orlen Joanna Zakrzewska.
Polecamy:
Nowy pakiet unijnych sankcji wobec Rosji. Kara za inwazję na Ukrainę
Protesty w Polsce. Tłumy ludzi solidarne z Ukrainą
Szef PKN ORLEN Daniel Obajtek napisał: "W trybie natychmiastowym rozwiążemy umowę z tą stacją, jak również z każdym innym odbiorcą naszych paliw czy operatorem stacji korzystającej z naszego szyldu, który będzie próbował wykorzystać aktualną sytuację do nieuczciwych praktyk i manipulowania cenami paliw".
Kołodziejczak straszy drożyzną
Lider Agrounii Michał Kołodziejczak udostępnił na Twitterze zdjęcia pylonu reklamowego i paragonu z jednej ze stacji paliw w gminie Błaszki w województwie łódzkim, która sprzedawała benzynę i olej napędowy po 9,99 zł za litr. „Wojna. Dziś po 10 zł/l. Jutro ma być po 15 zł/l. Pieniądze przestają mieć wartość” – napisał Kołodziejczyk. W tym samym poście oskarżył rząd o brak przygotowania zapasów paliw, a tym samym doprowadzenie do nagłego wzrostu ich cen na stacjach benzynowych.
Do zarzutów polityka Agrounii odniosła się rzecznika PKN Orlen. „Haniebny przykład dezinformacji. Pan Kołodziejczak próbując wywołać panikę związaną z wojną na Ukrainie, posługuje się przykładem stacji, która kupuje paliwo w hurcie między innymi od Orlenu i sprzedaje z ok. 100 proc. marżą!” – napisała Joanna Zakrzewska.
Ostrzeżenia przed dezinformacją
Kilka godzin wcześniej rzecznik resortu aktywów państwowych Karol Manys również ostrzegł przed próbami dezinformacji związanej z cenami paliw i ich dostępnością. „Dostawy są w pełni zabezpieczone a ceny stabilne. Paliwa nie zabraknie! Fakenews-y i sianie paniki to element rosyjskiej wojny informacyjnej” - napisał w czwartek na Twitterze rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych.
Manys załączył dwa zdjęcia. Na jednym z nich widać pylon Orlenu, na którym widnieją rzeczywiste ceny paliwa - dziewięćdziesiątka piątka kosztuje 5,60 za litr, a diesel - 5,67 zł. Z kolei na drugim zdjęciu - na pylonie niezidentyfikowanej stacji - cena benzyny bezołowiowej oraz ropy są bliskie 10 zł za litr.
Paliwa w Polsce nie brakuje
Wcześniej prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapewnił, że paliwa w Polsce nie brakuje. „Dostawy paliw na wszystkie stacje Orlen w całej Polsce są realizowane” – informował. Podobne oświadczenie wystosował wcześniej PERN, który zarządza transportem rurociągowym i magazynowaniem ropy naftowej, a także składowaniem paliw.
„Dbamy o bezpieczeństwo naszych klientów. Działamy bez zmian. Nasze bazy na bieżąco obsługują kierowców – przyjmują i wydają paliwo” - zakomunikował w czwartek po południu PERN we wpisie na Twitterze. Wcześniej PERN podał, że transport rosyjskiej ropy naftowej dostarczanej do Polski rurociągiem „Przyjaźń”, tranzytem przez Białoruś, odbywa się zgodnie z harmonogramem.
KW
Czytaj dalej:
Polskie media i operatorzy telefonii reagują na inwazję Rosji na Ukrainie
Niemiecki ekspert ds. bezpieczeństwa: 5000 hełmów Bundeswehry nadal nie dotarło na Ukrainę
Joe Biden przedstawił amerykańskie sankcje wobec Rosji
Tusk: Putin dąży do pełnej kapitulacji Ukrainy
Rosja. Protesty przeciwko wojnie na Ukrainie. Zełenski zwrócił się do Rosjan
Inne tematy w dziale Gospodarka