Donald Tusk odbył rozmowę z merem Kijowa Witalijem Kliczką.
— Wiele wskazuje na to, że Rosjanie przygotowują ludzi związanych z prorosyjskim byłym prezydentem Janukowyczem do przejęcia władzy i parlamentu po "wyborach" zorganizowanych przez Moskwę; Putin chce pełnej kapitulacji Ukrainy — czytamy na Twitterze szefa PO.
Tusk po rozmowie z merem Kijowa
Donald Tusk w czwartek po południu odbył rozmowę telefoniczną z merem Kijowa Witalijem Kliczką.
— Poważny, bez śladu paniki, z niepokojącymi informacjami o rosnącej liczbie ofiar, idącej już w setki — pisał.
Jak dodał, Kliczko poinformował też o wybuchach na terenie całego kraju oraz obecności rosyjskich oddziałów specjalnych.
Zobacz też:
Pełna demilitaryzacja Ukrainy
Zdaniem Tuska, wojna na Ukrainie ma doprowadzić do demilitaryzacji Ukrainy.
— W pobliżu Kijowa odgłosy eksplozji i strzelaniny, w wielu miejscach aktywne rosyjskie siły specjalne. Wiele wskazuje na to, że Rosjanie przygotowują ludzi związanych z prorosyjskim byłym prezydentem Janukowyczem do przejęcia władzy i parlamentu po "wyborach" zorganizowanych przez Moskwę. — czytamy we wpisie szefa PO.
— Putin domaga się nie tylko uznania aneksji Krymu, ale także pełnej demilitaryzacji Ukrainy. Niektóre źródła podają, że jego żądania są również związane z Ukraińskim Kościołem Prawosławnym i jego niezależnością od Moskwy. De facto Putin chce pełnej kapitulacji Ukrainy — pisał na Twitterze.
Najważniejsza jest pełna jedność
Tusk zaapelował do krajów Zachodu o jedność i rozwagę oraz pełną solidarność z Ukrainą.
— Pełna jedność Polaków, Europy i całego świata Zachodu potrzebą chwili. Postępujmy odważnie i rozważnie, w pełnej solidarności z Ukrainą i naszymi sojusznikami — napisał na Twitterze Tusk.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka