Portal OWD-Info poinformował w czwartek o ponad 160 osobach zatrzymanych w rosyjskich miastach. Miało to związek z protestami przeciwko wojnie z Ukrainą. Najwięcej osób – 60 – zatrzymano w Jekaterynburgu na Uralu.
Demonstracje w Rosji
W ciągu dnia obywatele m. in. Władywostoku, Irkucku, Omsku i Astrachaniu organizowali jednoosobowe pikiety oraz spontaniczne wiece, w celu sprzeciwienia się wojny na Ukrainie.
Mieszkańcy Jekaterynburga zebrali się przed siedzibą administracji miejskiej. Krzyczano hasła: "Światu - Pokój", "Putin, wyprowadź wojska". Demonstranci mieli też ze sobą plakaty.
Zobacz też:
Zatrzymania demonstrantów
W Permie policja zatrzymała około 50 osób, w Tiumeniu - 20, około 10 - w Petersburgu. Do zatrzymań doszło też w ciągu dnia w Moskwie i Nowosybirsku.
Prokuratura i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zagroziły odpowiedzialnością, w tym karną, uczestnikom akcji antywojennych, nazywając je "odbywającymi się bez zezwolenia".
Prezydent Ukrainy zachęca Rosjan do protestów
Wołodymyr Zełenski w czwartek wieczorem wygłosił orędzie, podczas którego zwrócił się z prośbą do Rosjan sprzeciwiających się wojnie, aby wyszli na ulice i protestowali.
— Wasza armia rozpoczęła wojnę na terytorium naszego kraju. Jeżeli nas słyszycie, jeżeli rozumiecie, że trwa atak na niepodległe państwo, proszę wyjdźcie na ulice waszych miast i zaprotestujcie przeciwko działaniom swoich władz — mówił prezydent Ukrainy.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka