Wyrazy solidarności słychać także z przejeżdżających ul. Belwederską samochodów, których kierowcy włączają klaksony.
Ludzie demonstrują przeciwko wojnie pod rosyjską ambasadą
Demonstranci mają ze sobą flagi Ukrainy, Polski i Unii Europejskiej. Widać transparenty antywojenne, m.in. "Stop wojnie" i "Stop rosyjskiej agresji". Słychać okrzyki "Putin won", "Ukraina bez Putina" i klaksony.
Z informacji reporterki PAP wynika, że na demonstrację przyszli też Rosjanie, którzy trzymają tekturowe transparenty z napisem "nie w moim imieniu".
W związku z powiększającą się liczbą osób na ul. Belwederskiej mogą pojawić się utrudnienia.
Pod ambasadą również posłowie opozycji
Na demonstracji pojawili się posłowie opozycji, m.in. Michał Szczerba (KO), a także posłowie Lewicy Magdalena Biejat, Krzysztof Śmiszek i Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Spełniły się najgorsze przypuszczenia
- To czego obawialiśmy się przez ostatnie miesiące wydarzyło się. To nie jest tylko uznanie marionetkowych rządów separatystów, a tak naprawdę agentów Putina. To jest już po prostu inwazja - powiedział. Dodał, że cały wolny świat musi mówić w tej sprawie jednym głosem.
Demonstrację zorganizował Związek Ukraińców w Polsce, wraz z Komitetem Obywatelskim Solidarności z Ukrainą, Fundacją Nasz Wybór i Ukraińskim Domem w Warszawie.
Przedstawiciele tych organizacji wezwali w mediach społecznościach na demonstrację "wszystkich Polaków, Ukraińców i inne osoby, które nie zgadzają się na wojnę w środku Europy w XXI w."
W związku z sytuacją prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wprowadził stan wojenny na terenie całego kraju.
WP
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (12)