Są już wstępne wyniki sekcji zwłok dwóch kobiet, których ciała znaleziono 21 lutego w Romanowie pod Częstochową. Prawdopodobnie to zaginione 10 lutego matka i córka. Przyczyną śmierci jednej z kobiet było gwałtowne uduszenie.
W środę przeprowadzono sekcję zwłok dwóch kobiet, których zakopane ciała znaleziono w poniedziałek w lesie w Romanowie pod Częstochową. Wszystko wskazuje na to, że to ciała matki i córki, zaginionych 10 lutego - 45-letniej Aleksandry i 15-letniej Oliwii.
Częstochowa. Są wstępne wyniki sekcji zwłok
Potwierdzenie tożsamości ofiar skomplikowało się - z powodu stanu psychicznego krewnych kobiet nie byli oni w stanie uczestniczyć w identyfikacji. Konieczne będzie przeprowadzenie badań DNA.
Jak ustaliło RMF FM, według biegłych przyczyną śmierci młodszej z kobiet było gwałtowne uduszenie. Reporter rozgłośni dowiedział się, że eksperci nie mogli ustalić przyczyny śmierci starszej kobiety. To wykażą specjalistyczne badania.
Czytaj też:
Prokuratura nie podaje, gdzie miało dojść do zbrodni i kiedy dokładnie kobiety zginęły. Nie wiadomo też, czy samochód kobiety posłużył podejrzanemu do przewiezienia ciał. Auto zostało rozpoznane przez świadka, który miał je widzieć w lesie pod Romanowem. To właśnie tam zakopano ciała.
Zarzut podwójnego zabójstwa. Podejrzany konsekwentnie milczy
Zatrzymany Krzysztof R. usłyszał zarzut podwójnego zabójstwa, ale dalej odmawia rozmów ze śledczymi. Nie przyznał się też do tego, że w domu ofiar zamontował ukrytą kamerę. Według prokuratury zrobił to, gdy remontował dom kobiet. Śledczy nie ujawniają, co mogło się stać z nagraniami i gdzie mogły trafiać. Co więcej, podejrzany miał bez wiedzy właścicielki dorobić klucze do jej mieszkania.
Prokuratura nie mówi o prawdopodobnym motywie zbrodni. Niewykluczone, że będą konieczne badania psychiatryczne podejrzanego.
Czytaj też:
SW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo