W środę premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że Europejska Partia Ludowa, której przewodniczy Donald Tusk jest głównym promotorem budowy gazociągu Nord Stream 2.
— To w sprawie tego, kto promuje relacje niemiecko-rosyjskie. Dobrze, że poniewczasie to zrozumieliście, lepiej późno niż wcale, ale szkoda, że nie wcześniej — ocenił premier.
W środę, w odpowiedzi na wystąpienie w Sejmie przewodniczącego KO Borysa Budki, premier Mateusz Morawiecki odniósł się do wspierania przez Donalda Tuska prac nad gazociągiem Nord Stream 2.
— Pan Donald Tusk stoi na czele partii Nord Stream 2. Kto jest głównym promotorem Nord Stream 2? Europejska Partia Ludowa. Kto jest przewodniczącym EPL? Donald Tusk — mówił premier.
— To w sprawie tego, kto promuje relacje niemiecko-rosyjskie. Dobrze, że poniewczasie to zrozumieliście, lepiej późno niż wcale, ale szkoda, że nie wcześniej — dodał.
Zobacz też:
Morawiecki: Tusk promuje relacje niemiecko-rosyjskie
Zdaniem premiera, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej przyczynia się do wzmacniania relacji Niemiec z Rosją. Wspomniał o sytuacji związanej z aneksją Krymu w 2014 roku, kiedy to Donald Tusk przewodniczył Radzie Europejskiej. Morawiecki ocenił, że wówczas sankcje nałożone na Kreml były nie wystarczająco poważne.
— Sankcje, które wtedy zostały zaproponowane były tak łagodne, że Rosja nic sobie z tego nie robiła — mówił premier.
Ustawa o obronie Ojczyzny
Premier oznajmił chęć do pracy nad ustawą o obronie Ojczyzny wspólnie z opozycją, mając jednak na uwadze wydarzenia mające miejsce w niedalekiej przeszłości.
— Nie możemy zapomnieć o tym, jaka była rzeczywistość jeszcze rok temu, pół roku temu, kto promował Nord Stream 2, kto promował monopol gazowy dla Rosji — powiedział Morawiecki.
Budka: Potrzeba wspólnej pracy, żeby nie wyszedł kolejny Polski Ład
Szef klubu Koalicji Obywatelskiej przypomniał o wezwaniu Donalda Tuska do wspólnej pracy nad ustawą o obronie Ojczyzny. Zarzucił jednocześnie politykom rządu nieodpowiedzialność i niezrozumienie, skąd faktycznie bierze się zagrożenie dla naszego kraju.
— Tak, potrzeba wspólnej pracy, żeby nie wyszedł kolejny Polski Ład, który potrafiliście zepsuć, ale do tego potrzeba odpowiedzialnych polityków, do tego trzeba zrozumienia, że zagrożenie polskiej suwerenności jest na wschodzie, a nie na zachodzie Europy. Do tego trzeba polityków, którzy nie słuchają - tak jak premier Morawiecki - Le Pen, Salviniego czy Orbana, tylko rozumieją, że nasza przyszłość jest w UE i w NATO — mówił Budka.
"Atak na Donalda Tuska to atak szaleńca"
Zwrócił się także do Jarosława Kaczyńskiego, by ten upomniał premiera Mateusza Morawieckiego.
— Ten atak na Donalda Tuska to atak szaleńca, człowieka, który nie rozumie, że dzisiaj zagrożone jest bezpieczeństwo Polski — oznajmił Budka.
Tusk w TVN24
W środę Donald Tusk był gościem TVN24, gdzie zaapelował o przyjęcie "mądrej, dobrej ustawy o bezpieczeństwie ojczyzny przez aklamację".
"Sprawy bezpieczeństwa i polityki zagranicznej muszą dzisiaj stać się przestrzenią wspólną" - mówił.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka