Inflacja osiągnęła w styczniu rekordowe 9,2 proc. rok do roku. Czegoś takiego nie widzieliśmy od 20 lat. Tylko w ostatnim miesiącu poziom cen podniósł się o 1,9 proc.
Inflacja w styczniu osiągnęła poziom 9,2 proc., przekazał Główny Urząd Statystyczny. Jest to najwyższy wskaźnik od listopada 2001 roku, jednak wtedy, jak przypomina portal RMF24, "schodziliśmy z dwucyfrowej inflacji powszechnej w latach 90. do etapu stabilnych cen". Teraz sytuacja jest odwrotna.
Inflacja szaleje
Według danych GUS ze stycznia ceny produktów spożywczych poszły w górę o 9,4 proc. w ciągu jednego roku. Wzrost z miesiąca na miesiąc wyniósł 2,6 proc., jednak nie jest to problem wyłącznie Polski. Światowa Organizacja ds. Żywienia przekazała, że w styczniu ceny jedzenia na świecie stały się wyższe o 35,7 proc. względem ubiegłego roku.
Największy wpływ na indeks mają oleje, które podrożały niemal dwukrotnie w porównaniu z latami 2014-2016.
W Polsce w górę poszły również ceny użytkowania mieszkań - aż 12 proc. rok do roku i 4,4 proc. miesiąc do miesiąca.
Ceny paliw skoczyły aż o 23,8 proc. względem poprzedniego roku, jednak w zestawieniu miesiąc do miesiąca staniały o 4,4 proc., co jest efektem wprowadzenia tarcz antyinflacyjnych.
Już wcale nie zarabiamy więcej
Fakt, że obok rosnących cen rosną również wynagrodzenia Polaków, był często wykorzystywany przez polityków partii rządzącej. Argument ten traci jednak siłę w związku z tym, że inflacja dogania podwyżki.
Według danych GUS średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło w ubiegłym miesiącu 6064,24 zł brutto, czyli o 9,5 proc. wyższe niż w ubiegłym roku. W związku z inflacją, która jest teraz na poziomie 9,2 proc., realnie wynagrodzenia wzrosły o zaledwie 0,3 proc.
WP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka