Po podaniu 53 mln dawek szczepionek na koronawirusa tylko 18,2 tys. osób zgłosiło niepożądane odczyny poszczepienne (NOP). To statystyka, która będzie świadczyć na korzyść bezpieczeństwa preparatów.
Szczepienia na COVID-19 ruszyły w Polsce 27 grudnia 2020 roku. Od tamtej pory podano dokładnie 53 003 321 dawek. Dotychczas zgłoszono też 18 199 niepożądanych odczynów (NOP). Głównym argumentem przeciwników szczepienia na koronawirusa jest wątpliwość, dotycząca skutków ubocznych po przyjęciu preparatu - zarówno w okresie następującym tuż po, jak i wieloletnim.
Zobacz:
Niepożądany odczyn poszczepienny to występujące w określonym czasie po iniekcji pogorszenie stanu zdrowia, może mieć łagodną, poważną lub ciężką postać. Większość zgłoszonych dotąd po szczepieniu przeciw COVID-19 odczynów była łagodnych, objawiająca się zaczerwienieniem i krótkotrwałą bolesnością w miejscu wkłucia. Inne odczyny – poza łagodnymi – jakie zgłoszono, to m.in. ból głowy, omdlenie, duszność, gorączka i zawroty głowy.
NOP zgłasza się lekarzowi. Ten następnie przekazuje informację o skutkach ubocznych do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w ciągu 24 godzin, licząc czas od podejrzenia lub rozpoznania wystąpienia NOP. Lekarz ma obowiązek prawny wszcząć procedurę.
Wystąpienie NOP-u np. u dziecka można też zgłosić za pośrednictwem sieci na stronach Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.
W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca lub jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest 22 089 979 osób. Dawkę przypominającą podano 10 906 810 osobom.
GW
Inne tematy w dziale Rozmaitości