W wyniku wichur w całym kraju zginęły już trzy osoby. Wielu tysiącom mieszkańców grozi odcięcie od prądu i energii. Na tym nie koniec złych informacji - w sobotę zawiesił się system, odpowiadający za przekazywanie informacji ws. zagrożeń konkretnym służbom. Dyspozytorzy odbierają telefony z numeru 112, ale nie mogą nic poradzić - działania są niezwykle opóźnione. Strażacy interweniowali już 8 tys. razy w Polsce z powodu szalejących wichur.
Numer 112 nie działa, dlatego służby zalecają dzwonić na numery alarmowe w zależności od potrzeb - na policję, straż pożarną lub pogotowie.
- Z uwagi na przeciążenie numeru alarmowego 112, w przypadku, gdy nie udaje się państwu zawiadomić służb o zdarzeniach na terenie powiatu drawskiego, informujemy, że należy je zgłaszać w siedzibach ochotniczych straży pożarnych, patrolach policji lub straży miejskiej - apelował burmistrz Czaplinka, Marcin Naruszewicz.
Nie przegap: Jak PiS straci władzę, to nie przez Polski Ład. Wkrótce nikt nie będzie pamiętać tej nazwy
Głos ws. orkanu Eunice zabrał premier. - Wszyscy widzimy co się dzieje za oknami naszych domów. Przez Polskę przechodzi orkan Eunice, który z ogromną siłą uderza we wszystko, co spotyka na swojej drodze - napisał Mateusz Morawiecki.
- Apeluję: zostańcie w domach! Cały czas monitorujemy sytuację, właściwe służby działają i pomagają najbardziej poszkodowanym - podkreślił szef rządu.
- Straż Pożarna interweniowała już ponad 12 tysięcy razy. Niestety dwie osoby zginęły a cztery zostały ranne. Uszkodzonych zostało ponad 1000 dachów, a bardzo wiele gospodarstw pozbawionych jest prądu. Są też utrudnienia w transporcie, na niektórych odcinkach wstrzymany jest ruch kolejowy. Najtrudniejsza sytuacja jest na północnym zachodzie naszego kraju - przypomniał Morawiecki.
Czytaj: Solidarna Polska zgłosi własny projekt ustawy o Sądzie Najwyższym
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (48)