Rafał Ziemkiewicz w Salon24.pl opowiedział o blokadzie jego kanału w serwisie YouTube. W przyszłości chciałby się stamtąd wycofać i stworzyć własny, autorski projekt.
“Na końcu najważniejsze są pieniądze”
Ziemkiewicz pytany o wycofanie się z YouTube podkreślił, że mimo, iż chętnie by tego dokonał – widzowie oraz reklamodawcy nadal pozostaną we wspomnianym serwisie.
— Na końcu najważniejsze są jednak pieniądze — zaczepił Jastrzębowski.
— Nie uważam, że są najważniejsze ale są potrzebne do życia — odparł żartobliwie Ziemkiewicz.
Zobacz też:
Ziemkiewicz o nowym projekcie
Pisarz, pytany o jego przyszłe działania, wspomniał o stworzeniu przez niego strony internetowej, która docelowo stać się ma małym portalem, dostępnych dla jego czytelników w ramach subskrypcji lub darmowego dostępu, zaś wówczas odbiorca musiałby mieć do czynienia z reklamami.
Ziemkiewicz podkreślił, że nie póki co nie wycofa się całkowicie z serwisu YouTube oraz, że zamierza zamieszczać tam filmy na temat jego książek oraz filmy z cyklu “Akademia Zdrowego Rozsądku”.
Kanał Ziemkiewicza zablokowany
Pisarz został zapytany o to, czy otrzymał jakąkolwiek informację od serwisu YouTube, mówiącej o przyczynie blokady jego konta. Odparł, że nic takiego nie miało miejsca, a o sytuacji dowiedział się nagle.
— Nagle się dowiadujesz, że kanał masz zablokowany przez miesiąc — odparł Ziemkiewicz — Jest taka informacja, że “naruszyłeś standardy YouTube’a”. — dodał. Sprecyzował przy tym, że chodzi głównie o poruszanie kontrowersyjnych tematów.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka